Delegatura w Bytomiu istniała od 2003 do końca 2012 roku. Z racji bliskości oddziałów w Katowicach i Gliwicach, była najmniejszą ze wszystkich jednostek podległych śląskiemu kuratorowi. Kolejna - w Rybniku - opiekowała się aż dwukrotnie większą liczbą placówek. W celu uzyskania oszczędności zdecydowano więc o zlikwidowaniu bytomskiej delegatury i przekazaniu jej obowiązków do Gliwic. Decyzja ówczesnego kuratora spotkała się ze sprzeciwem ze strony lokalnego środowiska oświatowego. Nauczyciele i dyrektorzy szkół skarżyli się na utrudnienie kontaktu z organem nadzorczym, a także problematyczne dojazdy na narady kuratoryjne w odległych miejscowościach.
Po przejęciu władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość zmienił się klimat dla starań o powrót delegatury do Bytomia. Kuratoria stanowią bowiem część administracji rządowej, a to oznacza, że decyzja znalazła się w rękach polityków partii Jarosława Kaczyńskiego. I rzeczywiście, po zmianie śląskiego kuratora oświaty na związaną z PiS Urszulę Bauer postanowiono reaktywować bytomską jednostkę, tłumacząc to... oszczędnościami. Dzięki ponownemu otwarciu delegatury w naszym mieście mają zmniejszyć się wydatki na dojazdy pracowników kuratorium do tutejszych szkół.
Aby wybrać dyrektora bytomskiej delegatury rozpisano konkurs personalny. Warunki formalne spełniło sześciu kandydatów z Zabrza, Świerklańca, Chrzanowa, Chorzowa, Bobrownik i Bytomia. Zdecydowano się postawić na Bożenę Szaramę, która kierowała delegaturą w latach 2007 - 2009. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" jej doświadczenie na tym stanowisku miało duże znaczenie przy jej wyborze.
Nowa szefowa bytomskiej delegatury jest prywatnie żoną Wojciecha Szaramy, wieloletniego posła PiS i jednego z ważniejszych polityków tej partii. Należy do niej od początków jej powstania, a obecnie pełni funkcje członka Komitetu Politycznego oraz pełnomocnika okręgowego. Formalnie nie jest przełożonym śląskiego kuratora oświaty, ale za sprawą swojej pozycji w strukturach PiS z pewnością ma szerokie możliwości wywierania wpływu na urzędników rządowych w regionie. Nie wiadomo, czy użył swoich wpływów, by pomóc swojej małżonce.
W 2009 roku Bożena Szarama wypowiedziała się na łamach Dziennika Zachodniego w sprawie wyboru Beaty Hucz-Tszon na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej nr 51 w Bytomiu, która okazała się daleką krewną ówczesnego prezydenta, Piotra Koja. - Jesteśmy zdania, że ze względów etycznych rodzina pana prezydenta nie powinna brać udziału w konkursach na wysokie stanowiska publiczne w mieście - wyznała wtedy dziennikarzowi DZ. Teraz podobna sytuacja ma miejsce w jej przypadku.
Bytomska delegatura ponownie rozpoczęła działalność w poniedziałek, 17 października. Jej wcześniejsza siedziba została zajęta przez poszczególne wydziały Urzędu Miejskiego, dlatego ulokowano ją w budynku przy ul. Józefczaka 39, gdzie mieści się Technikum nr 4. Delegatura będzie obejmować swoim zasięgiem placówki nie tylko w Bytomiu, ale też w Chorzowie, Piekarach Śląskich, Siemianowicach Śląskich oraz powiecie tarnogórskim.
Fot. Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl