Bytomscy ratownicy jadą do Kanady

Ratownicy ze Stacji Ratownictwa Górniczego kopalni Bobrek-Piekary będą w Kanadzie bronić tytułu mistrzowskiego na International Mines Rescue Competition. W Sudbury odbędzie się jubileuszowa, 10. edycja zawodów.

Byt ratownicy gorniczy bobrek

W 1998 roku doszło do wybuchu metanu w kopalni Niwka-Modrzejów w Sosnowcu, w wyniku którego zginęło sześciu ratowników. Uznano wówczas, że w światowym ratownictwie górniczym potrzebna jest ściślejsza współpraca, opierająca się na wymianie wiedzy. Dlatego postanowiono co dwa lata organizować międzynarodowe zawody, których uczestnicy będą mogli nie tylko wykazać się umiejętnościami, ale także podzielić się swoimi doświadczeniami z kolegami z innych krajów.

W IMRC rywalizują ekipy z całego świata. W tegorocznej edycji, która potrwa od 19 do 26 sierpnia w kanadyjskim Sudbury, wezmą udział reprezentanci z przeszło dziesięciu krajów. W tym m.in. z Australii, Chin, Rosji, czy Stanów Zjednoczonych. Dotąd Polakom udało się już trzykrotnie triumfować i tym samym nasz kraj ma najwięcej tytułów mistrzowskich.

Dwa lata temu bytomska drużyna była najlepsza w kategorii akcji ratowniczej, uznawanej za najbardziej prestiżowej w całych zawodach. Ponadto w konkurencji mechaników aparatów oddechowych BG4 Marek Kosina z Bytom Team zajął drugie miejsce, a jego kolega z ekipy, Grzegorz Lniany, zdobył trzecie miejsce w kategorii serwisantów sprzętu pomiarowego.

W tym roku ratownicy z kopalni Bobrek-Piekary ponownie wezmą udział w zawodach. - Jesteśmy bardzo dumni z tego, że ratownicy z naszej kopalni mogą nie tylko spełniać się w pracy, ale też dzięki swoim wybitnym umiejętnościom reprezentować nas na arenie międzynarodowej - podkreśla Krystian Kozakowski, prezes Węglokoksu Kraj - Dlatego też od samego początku firma udziela im pełnego wsparcia i pomaga w przygotowaniach do wyjazdu - zaznacza Kozakowski. Wyjazdowi ratowników Węglokoksu Kraj do Kanady patronują Gmina Bytom i Gmina Piekary Śląskie, natomiast wspiera go też ponad dwudziestu sponsorów.

Bytomscy ratownicy wierzą, że po raz kolejny uda im się osiągnąć sukces na IMRC, a o ich możliwościach świadczą ich dokonania w poprzednich edycjach. - W każdej z tych konkurencji w poprzednich mistrzostwach byliśmy na podium, a w akcji ratowniczej, która jest najbardziej prestiżową, zajęliśmy pierwsze miejsce. Nie moglibyśmy tego osiągnąć, gdyby nie ciągłe ćwiczenia. To one są gwarancją sukcesu, nie tylko na zawodach, ale też w naszej codziennej pracy - powiedział Grzegorz Kaleja, kapitan drużyny

fot. Węglokoks-Kraj

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon