Przez całe lata jedynymi marketami, jakie funkcjonowały w Śródmieściu, były delikatesy Społem w Agorze i Supersamie oraz Simply, które jednak znajduje się trochę na uboczu. W 2013 roku w ścisłym centrum zadebiutował pierwszy dyskont - przy ul. Jainty, w zabytkowej kamienicy, gdzie dawniej mieściła się stara piekarnia, otwarta została Biedronka. Teraz zaczynają pojawiać się kolejne.
W styczniu oddano do użytku nowy budynek obok kościółka św. Ducha przy ul. Krakowskiej. U góry otwarto siłownię Xtreme Fitness, natomiast na parterze zrobiono miejsce dla marketu. Miał tam rozpocząć działalność pierwszy w Bytomiu sklep sieci Mila, ale od kilku miesięcy lokal stoi pusty. Nie wiadomo kiedy dojdzie do otwarcia, choć prędzej czy później, jakiś market w końcu zostanie otwarty w tym miejscu.
Wczoraj uruchomiono kolejny dyskont w Śródmieściu. Tym razem sieci Aldi. Powstał naprzeciw Urzędu Miejskiego, w miejscu zabytkowego browaru wyburzonego w 2004 roku. Ze względu na wymogi planu zagospodarowania przestrzennego otrzymał dość dziwną formę, gdyż nad wejściem od strony ul. Wrocławskiej wzniesiono dodatkowe piętro oparte na kilku kolumnach. Dopiero po spojrzeniu z boku można zauważyć, że szerokość nadbudówki ma zaledwie kilka metrów, a za nią sklep jest parterowy, jak każdy inny Aldi.
Nieopodal, po drugiej stronie siedziby bytomskich władz, powstaje kolejny market. Znaleziono dla niego miejsce przy ul. Strzelców Bytomskich, gdzie do niedawna mieścił się główny oddział ING Banku Śląskiego. Ten w 2014 roku przeniósł się do biurowca Bytom Square przy ul. Wrocławskiej, a stary budynek wystawiono na sprzedaż. Teraz nowy właściciel rozebrał dawną halę obsługi klientów i stawia w jej miejscu nową, większą, natomiast od strony pływalni krytej powstaje nieduży parking dla przyszłego sklepu. Nie poinformowano jeszcze jaka sieć zadomowi się w tym miejscu i kiedy nastąpi otwarcie.
Dyskonty zdominowały już bytomskie dzielnice. Są miejsca, gdzie w niedużej odległości od siebie funkcjonuje kilka różnych marketów. Najjaskrawszym przykładem są Szombierki, gdzie przy każdym przystanku tramwajowym znajduje się jeden duży sklep. Niewiele lepiej jest na Stroszku. W promieniu 500 m od skrzyżowania ul. Strzelców Bytomskich i Łokietka mieści się aż pięć dyskontów, w tym dwie Biedronki. Konkurencja w dzielnicach jest już tak duża, że sieci zaczynają walczyć o klientów w Śródmieściu. Tu mieszka najwięcej ludzi, dlatego w najbliższym czasie możemy spodziewać się informacji o budowach kolejnych marketów, o ile sieci zdołają znaleźć wolne działki. O to w gęsto zabudowanym centrum nie będzie łatwo.