Podczas ostatniej sesji Rada Miejska wyraziła zgodę na zaciągnięcie kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego na kwotę 225 milionów złotych. W ten sposób zadłużenie Bytomia w ciągu najbliższych lat ulegnie podwojeniu, a od 2020 roku nasze miasto będzie co roku przeznaczać aż ok. 20 mln zł na spłatę swoich zobowiązań.
Podczas dzisiejszej konferencji przed gmachem Urzędu Miejskiego przedstawiciele partii KORWiN skrytykowali zamiary władz miasta związane ze zwiększaniem zadłużenia gminy. Jak stwierdził Grzegorz Kuszpit, szef gliwickiego okręgu partii, sam fakt zaciągania kredytów nie stanowi problemu, lecz skala planowanego długu i cele, na jakie mają zostać przeznaczone te pieniądze. Szczególne wątpliwości budzi zamiar wydania połowy pożyczki z EBI na budowę kompleksu sportowego dla Polonii Bytom.
- Byłem zszokowany wielkością kredytu, bo na przykład jeżeli Elbląg zadłużył się na 100 milionów, to już obalono prezydenta i całą radę - powiedział dziś Janusz Korwin-Mikke. Zdaniem europosła planowana pożyczka jest bardzo duża, jak na taką miejscowość, jaką jest Bytom. Przedstawiciele partii zwrócili uwagę, iż nasze miasto wyludnia się w dramatycznym tempie, co nie rokuje, aby w przyszłości zwiększyły się wpływy do budżetu umożliwiające spłatę gigantycznego zadłużenia.
Członkowie ugrupowania przygotowali projekt uchwały wprowadzającej w Bytomiu znaczną dyscyplinę w zakresie finansów publicznych. Dokument przewiduje zakaz zaciągania kredytów długoterminowych, planowania budżetu z deficytem oraz pokrywania dziury budżetowej poprzez zwiększanie zadłużenia. W ten sposób urzędujące władze miasta miałyby bardziej oszczędnie zarządzać gminą. Projekt uchwały ma wkrótce trafić do rąk bytomskich radnych i na biurko prezydenta Damiana Bartyli.