Takiego oberwania chmury już dawno nie było w Bytomiu. Internauci co rusz wrzucali do sieci kolejne zdjęcia ulic, parkingów, skwerów i placów zatopionych pod wodą. Opadów było tak dużo, że kanalizacja deszczowa nie była w stanie odprowadzić takiej ilości wody.
Najbardziej dało się to we znaki na ul. Piłsudskiego pomiędzy ul. Chrobrego a Piekarską, gdzie od lat są duże problemy przy ulewnych deszczach. W latach 2009 - 2010 Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne przebudowało tamtejszą kanalizację na odcinku o długości kilometra. Dzięki temu ulica nie jest zalewana przy każdym małym deszczu, ale wciąż jest kłopot przy bardzo intensywnych opadach, podczas których tamtejsze kamienice są podtapiane przynajmniej raz na kilka lat. Problem rozwiązałaby budowa kanału odciążającego, ale jego koszt oszacowano na 26 mln zł.
Podtopiona została również ulica Wrocławska w sąsiedztwie aresztu śledczego. Ze względu na wiadukt tramwajowy i kładkę pieszą droga w tym miejscu znajduje się znacznie niżej. W wyniku tego spływa tam deszczówka z całej okolicy, a kanalizacja nie jest w stanie odebrać takiej ilości wody, co skutkuje czasowym powstaniem tam jeziora.
Problemy wywołane ulewnym deszczem występowały praktycznie w całym mieście. Internauci informowali o podtopieniach zarówno w Śródmieściu, jak i w Miechowicach, czy Stroszku.
Widziałeś ciekawe zdarzenie? Zrobiłeś zdjęcia lub nagrałeś film? Napisz do nas i przyślij nam swoje materiały! Pisz na: redakcja@bytomski.pl
