Przed kilkoma dniami poinformowaliśmy o zatrzymaniu Ewy T., dawnej członkini zarządu spółki podległej Górnośląskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów, która aktualnie zasiada we władzach BPK. Jak poinformowała nas Prokuratura Okręgowa w Katowicach, menadżerce postawiono dwa zarzuty dotyczące niegospodarności przy zarządzie mieniem spółki GPW Dystrybucja i wyrządzenia szkody wielkich rozmiarów w łącznej kwocie 30 129 391 złotych. - Zarzuty dot. lat 2012 i 2013 roku i są związane z szeroko rozumianym obrotem obligacjami i wierzytelnościami prowadzonym przez GPW Dystrybucja - wyjaśniła prokurator Marta Zawada-Dybek.
Bytomski Urząd Miejski nabrał wody w usta w tej sprawie. Ewa T. zasiada w zarządzie BPK, które w całości należy do gminy. Do dziś nie udało nam się doprosić biura prasowego magistratu o przekazanie oświadczenia na temat zatrzymania wiceprezes Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prezydent Damian Bartyla w związku z zarzutami prokuratury oczekuje dymisji Ewy T.
O przedstawienie stanowiska poprosiliśmy również samą spółkę. - Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o.o. nie udziela informacji w przedmiotowym temacie - odpowiedziała nam Agnieszka Klich-Dubik, rzecznik prasowa firmy.
Obecnie w Bytomskim Przedsiębiorstwie Komunalnym trwa audyt przeprowadzany przez międzynarodową firmę Deloitte. Zewnętrzni specjaliści mają zbadać kondycję spółki i przekazać ewentualne zalecenia poprawy jej sytuacji.