Wydłużenie śląskiego fragmentu A1 do Częstochowy ma duże znaczenie dla Bytomia, ponieważ w tej chwili droga prowadzi prawie donikąd. Północny kraniec trasy znajduje się w malutkich Pyrzowicach, gdzie można jedynie pojechać na lotnisko lub odbić na wschód do Siewierza i tam dostać się na główną drogę do Łodzi i Warszawy. Z tego względu śląski odcinek A1 nie jest szalenie atrakcyjną trasą do podróży na północ kraju.
To się zmieni, gdy autostrada zostanie wydłużona do Częstochowy. Wówczas Górnośląski Okręg Przemysłowy i aglomeracja rybnicka zyskają szybkie połączenie z największym miastem na północy województwa. Jednak przede wszystkim znacznej poprawie ulegnie skomunikowanie ze stolicą naszego kraju oraz dojazd do węzła A1 i A2 w okolicy Łodzi. To spowoduje, że nasze miasto znajdzie się na ważnym szlaku łączącym dwa krańce Polski.
O wyborze wykonawców około 50-kilometrowego odcinka z Pyrzowic do Częstochowy pisaliśmy już w maju ubiegłego roku. Jednak nim doszło do podpisania umów, minęło kilka miesięcy. Pierwszą z nich zawarto pod koniec sierpnia 2015 r., a ostatnią - na budowę tzw. odcinka "H" - dopiero w ostatni piątek, 4 marca bieżącego roku.
W przypadku wspomnianego fragmentu oznaczonego literą "H" opóźnienie wynikało z toczącego się postępowania w sprawie podejrzenia zmowy przetargowej pomiędzy wykonawcami. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postanowiła jednak je umorzyć. Dzięki temu możliwe było podpisanie ostatniej umowy na środkowy odcinek autostrady z Pyrzowic do Częstochowy.
W sumie budowa 56,9-kilometrowej trasy będzie kosztować 2,1 mld zł. Odcinek będzie posiadać nawierzchnię betonową. Podróż będzie odbywać się po dwóch pasach ruchu w obie strony, lecz pomiędzy nimi zostanie pozostawiona rezerwa na dobudowę trzeciego. Budowa całości powinna potrwać do połowy 2019 roku.