Projekt Śląskiej Karty Usług Publicznych od samego początku ma pecha. Ogłoszony w listopadzie 2010 roku przetarg na jej zrealizowanie opóźnił się o rok, ze względu na odwołania firm, którym nie udało się uzyskać zamówienia. Gdy wreszcie w 2012 r. podpisano umowę z wykonawcą - konsorcjum Asseco Poland i BRE Banku - to cały system został oddany do użytku dopiero po dwóch latach, a nie, jak początkowo planowano, po 16 miesiącach.
W ubiegłym roku elektroniczna karta w końcu trafiła do rąk pasażerów, ale nie cieszy się ona szczególną popularnością. Na ok. 700 tys. pasażerów KZK GOP do tej pory spersonalizowane karty wyrobiło zaledwie 32 tys. z nich. Tymczasem, aby spełnić wskaźniki założone w projekcie, do końca tego roku ze ŚKUP powinno korzystać jeszcze 120 tys. podróżnych.
KZK GOP zdecydowało się więc na zdecydowany krok. Zapowiedziano, że w maju ze sprzedaży zostaną wycofane papierowe bilety średniookresowe, tzn. 24-godzinne, 48-godzinne, 5-, 7- i 14-dniowe, a także kwartalne i szkolne. Później, być może pod koniec roku, z kiosków znikną papierowe bilety miesięczne. Osoby korzystające dotąd z tych biletów będą zmuszone do wyrobienia sobie karty ŚKUP. Jak zapewnia KZK GOP, w sprzedaży pozostaną tradycyjne bilety jednorazowe.
Kartę ŚKUP można zamówić przez Internet, lecz nie przyjdzie do nas pocztą. Po jej odbiór trzeba pofatygować się do jednego z 40 Punktów Obsługi Klienta prowadzonych przez ajentów Kolpoltera i SK Bank. Lista ich adresów jest dostępna na stronach ŚKUP. KZK GOP przekonuje, że wyrobienie karty się opłaca, gdyż jej użytkownikom przysługuje tańsza taryfa za przejazdy.