Happening „Cyrk bez zwierząt” odbędzie się na bytomskim rynku nieprzypadkowo. Protestujący chcą rozpocząć akcję obok symbolu miasta – śpiącego lwa. Wydarzenie ma być nietypowe – organizatorzy zapewniają, że nie zamierzają prowadzić agresywnej kampanii. Chcą w kolorowy i pozytywny sposób walczyć o godne traktowanie zwierząt.
Jak podkreślają aktywiści – nie są przeciwni wszystkim cyrkom. Protestują tylko przeciwko tym, które wykorzystują do rozrywki zwierzęta i zazwyczaj przetrzymują je w katastrofalnych warunkach.
- (…) Zwierzęta nie powinny cierpieć dla naszej przyjemności i zabawy. Jest tyle form spędzania wolnego czasu, że ta jest naprawdę zbyteczna. (…) Cyrk może doskonale istnieć bez zwierząt - mówiła dla Sfera TV jedna z uczestniczek akcji, Ewa Jaroszyńska.
Docelowo inicjatorzy chcą więc, żeby cyrki wykorzystujące zwierzęta nie przyjeżdżały do Bytomia. Jako przykład podają liczne miasta, które już wydały tego rodzaju zakazy – m.in. Poznań, Wrocław czy Gorzów Wielkopolski. Jak zapowiadają, będą apelować do władz miasta, by Bytom dołączył do ich grona.
Organizatorzy bytomskiego „Cyrku bez zwierząt” chcą przeciwdziałać także licznym kampaniom zachęcającym do odwiedzania tego rodzaju obiektów. Ich zdaniem są one prowadzone nieuczciwe – często bazują na naiwności dzieci, które wymuszają wyjście do cyrku na rodzicach.
- (…) Dzieci są namawiane, w szkołach, przedszkolach. One się nie znają, namawiają rodziców, żeby zabrali je do cyrku. Rodzice oczywiście chętnie mówią tak, nie znając kulisów okrucieństwa, które się tam odbywa - mówiła organizatorka akcji, Nicole Janikowska.
„Cyrk bez zwierząt” to ogólnopolska inicjatywa. Jej bytomska odsłona przyciągnęła nie tylko zaniepokojonych problemem bytomian, ale także mieszkańców całej aglomeracji. Każdego, kto chciałby przyłączyć się do akcji, organizatorzy zapraszają do udziału w sobotnim happeningu. Aktywiści prowadzą także konto na Facebooku - Prozwierzęcy Bytom - na którym na bieżąco informują o swoich planach.