21 lutego około godziny 18:00 kobieta wyszła z domu i od tego momentu rodzina nie miała z nią kontaktu. Nie zabrała ze sobą ani dokumentów, ani telefonu komórkowego. Dzień później Policja i Straż Pożarna rozpoczęły jej poszukiwania. Przeczesywano m.in. pobliski las, gdzie 52-latka często chodziła na spacery z psem.
Jak podaje "Dziennik Zachodni", po niecałym tygodniu poszukiwań, w sobotę, odnaleziono ciało zaginionej kobiety w wyrobiskach dawnej kopalni dolomitu w Suchej Górze. Najprawdopodobniej popełniła samobójstwo.