Największy sukces osiągnął Kacper Kaczor, który na szyi zawiesił złoty medal w kategorii 66 kg. Zanim jednak to zrobił, musiał pokonać długą drogę, która zaczęła się od pojedynku z Estończykiem. Bytomianin pokonał Markusa Perelsteina i awansował do kolejnej rundy.
Tam czekał na niego Matthew Elliott z Wielkiej Brytanii, ale i on nie znalazł sposobu na bytomianina. Rozpędzony Kaczor trafił na Juana Jose Callejasa Sancheza, ale zawodnik gospodarzy, nie sprostał Kacprowi. W półfinale jego rywalem był kolejny Hiszpan, ale i Javier Pena Insuasti przegrał.
Kaczor w finale rywalizował z Jacobem Aldridgem. Potwierdziło się jednak, że tego dnia nie było mocnych na naszego judokę. Brytyjczyk przegrał, a zawodnik Czarnych Bytom stanął na najwyższym stopniu podium.
Początkowo równie udanie radziła sobie Natalia Kropska, która przystąpiła do walki w kategorii do 52 kg. W pierwszej rundzie otrzymała wolny los, a w kolejnej trafiła na Michelle de Oliveirę Ramiro. Hiszpankę udało się pokonać, ale gorzej poszło w kolejnej walce.
Ludovica Lentini z Włoch pozbawiła Kropską marzeń o finale. Włoszka ostatecznie wygrała Puchar Europy, a więc bytomianka nie ma powodów do wstydu. Szczególnie że świetnie sobie poradziła w repasażach.
Kirsty Marsh (Wielka Brytania), Ylenia Monaco (Włoch) oraz Jasmin Javadian (Wielka Brytania) - te trzy zawodniczki zostały odprawione z kwitkiem przez Kropską. Dzięki temu zawodniczka Czarnych hiszpańską imprezę zakończyła z brązowym medalem.
fot. Czarni Bytom