Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł było jednym z głównym haseł wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Prezydent Andrzej Duda złożył już w Sejmie projekt nowelizacji ustawy w tej sprawie. Zgodnie z nim kwota wolna wzrośnie ponad dwukrotnie. Obecnie wynosi bowiem 3091 zł.
Realizacja tej wyborczej obietnicy spędza sen z oczu samorządowcom z całej Polski, gdyż skutki noweli najbardziej odczują miasta. Według wyliczeń Ruchu Autonomii Śląska tutejsze gminy stracą blisko 200 mln zł. Najwięcej Katowice - 89 mln zł, natomiast Bytom - 31 mln zł. Szacunki prezydenta Katowic są ostrożniejsze. Zgodnie z nimi stolica naszego województwa straciłaby ok. 50 mln zł. Bytomscy radni Platformy Obywatelskiej też podają niższą (ale wciąż wysoką) sumę: 20 mln zł.
Samorządy przewidują, że podniesienie kwoty wolnej spowoduje zatrzymanie rozwoju miast. Z powodu obniżonych dochodów najprawdopodobniej zostaną znacząco ograniczone inwestycje. Nowych dróg, czy mieszkań będzie powstawać znacznie mniej, a o przedsięwzięciach, które nie są związane z realizacją podstawowych potrzeb, jak np. rewitalizacja parków lub budowa stadionów, będzie można zapomnieć. Dysponując ograniczonymi środkami władze gmin będą musiały skupić swoje działania wyłącznie na podstawowych zadaniach.
Zapowiadane zmiany mają niebagatelne znaczenie dla Bytomia. Nasze miasto od kilku lat jest "na minusie". Dziura budżetowa jest łatana za pomocą emisji obligacji, będących po prostu inną formą kredytów. W przyszłym roku deficyt ma wynieść aż 48 mln zł. Natomiast w ciągu najbliższych kilku lat Bytom ma przejść największą modernizację w swojej najnowszej historii. Miasto otrzyma 100 mln euro na rewitalizację, ale żeby po nie sięgnąć musi mieć środki na wkład własny. Obniżenie dochodów z powodu podniesienia wysokości kwoty wolnej od podatku może być więc gwoździem do trumny Bytomia.
Przeczytaj też: Bytom jeszcze bardziej się zadłuży
Na niedawnej sesji Rady Miejskiej klub Platformy Obywatelskiej próbował wprowadzić do porządku obrad projekt uchwały w sprawie kwoty wolnej od podatku. Opozycyjni radni chcieli, aby miasto Bytom przyjęło stanowisko z żądaniem do władz centralnych o przeprowadzenie rzetelnej analizy skutków wprowadzenia w życie prezydenckiego projektu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz zapewnienie samorządom, w tym Bytomiowi, stosownych rekompensat.
Niestety większość w bytomskiej radzie, którą stanowi m.in. PiS, nie pozwoliła nawet na procedowanie proponowanej uchwały. Koalicja zarzuciła radnym PO, że działają wyłącznie z pobudek politycznych, a sugerowana treść uchwały została napisana zbyt ostrym językiem. Ponadto stwierdzono, że nasze miasto odniosło się do projektu nowelizacji ustawy podatkowej w stanowisku Związku Miast Polskich.
Skutki podniesienia kwoty wolnej mogą nie być tak poważne dla samorządów, jeśli projekt prezydenta Dudy zostanie poprawiony i uzupełniony o rekompensatę dla gmin. Do sejmu trafił obywatelski projekt, który przewiduje zwiększenie udziału Jednostek Samorządu Terytorialnego w podatku PIT. Gdyby został on przyjęty, to miasta miałyby znacznie mniejszy problem w sytuacji podniesienia wolnej kwoty.