Polonia Bytom po pierwszej części sezonu znalazła się w grupie słabszej PHL. To jednak nie przekreśla szans na udział w fazie play-off. Podopieczni Dariusza Jędrzejczyka chcąc walczyć o mistrzostwo Polski muszą zająć jedno z dwóch pierwszy miejsc w swojej grupie. To jednak wydaje się formalnością.
Bytomianie na 11 kolejek przed końcem rywalizacji w grupie słabszej zajmują drugie miejsce. Trzeci Naprzód Janów ma aż 22 punkty straty i tylko cud mógłby sprawić, aby katowiczanie dogonili Polonię. Nasi hokeiści mają zatem ten komfort, że nie muszą nerwowo spoglądać w dół. Interesuje ich jedynie walka o pierwszą pozycję, a ta zapowiada się bardzo ciekawie.
Orlik Opole w ostatnich tygodniach stracił bezpieczną przewagę i jest liderem mając jedynie trzy punkty więcej od Polonii. Niebawem może dojść do zmiany lidera. Szczególnie, że 6 grudnia zawodnicy z Pułaskiego opolan rozgromili aż 8:1!
Ostatnie wyniki jasno pokazują, że chwilowy kryzys 6-krotnego mistrza Polski został zażegnany. Niebiesko-czerwoni ostatniej porażki doznali 29 listopada (5:7 z Zagłębiem Sosnowiec), a potem zanotowali serię pięciu zwycięstw z rzędu. Szczególnie okazałe były trzy ostatnie wygrane. Po wspomnianym pogromie nad Orlikiem hokeiści z Bytomia rozbili potem SMS U-20 9:1, a w niedzielę 6:1 Zagłębie Sosnowiec.
W tym roku Polonia rozegra jeszcze jeden mecz. 22 grudnia przed własną publicznością zmierzy się z Nesta Mires Toruń. Potem hokeiści udadzą się na świąteczno-noworoczny odpoczynek, który będzie niezwykle istotny przed styczniem, w którym terminarz będzie bardzo napięty. W pierwszym miesiącu 2016 roku zespół Jędrzejczyka rozegra aż dziesięć meczów, które wyjaśnią, kto do fazy play-off przystąpi, jako mistrz grupy słabszej.