W trakcie obecnego sezonu posada Trzeciaka już raz była zagrożona. Klub ostatecznie postanowił dać szkoleniowcowi szansę na poprawę sytuacji w tabeli. Tak jednak się nie stało. Polonia w meczach z drużynami z górnej części tabeli poniosła trzy porażki z rzędu. Efekt jest taki, że bytomianie przezimują na 15. miejscu, które na koniec sezonu będzie oznaczało spadek do III ligi.
Okazało się, że los Trzeciaka został przesądzony już przed sobotnim pojedynkiem z Wisłą Puławy. Trener zdradził to na konferencji prasowej. Ponadto okazuje się, że informacja wyciekła do piłkarzy, którzy przed meczem zażądali wyjaśnień.
- Przed meczem problemem była piątkowa rozmowa z prezesem i dyrektorem, która odbywała się w trzy, czy cztery oczy. Wyszła ona do zawodników, przez których zostałem poproszony, abym odniósł się do krążących plotek. Chodzi o to, że w piątek zostałem poinformowany, że jest to mój ostatni mecz i to niezależnie od wyniku. Drużyna w jakiś sposób się o tym dowiedziała i musiałem się do tego odnieść. Nie do końca powiedziałem im prawdę, ale widocznie ich nie przekonałem. Uwierzyli bardziej tym, którzy im o tym donieśli w dziwny sposób. Szkoda, bo ten mecz trochę zamazał obraz całej rundy – mówił Trzeciak po meczu.
Według nieoficjalnych informacji znamy już nazwisko nowego trenera. Zespół ma przejąć Ireneusz Kościelniak, a więc szkoleniowiec póki co anonimowy. Do tej pory pracował w KS Wisła, Rekordzie Bielsko-Biała oraz Drzewiarzu Jasienica. Ostatnio natomiast był asystentem Piotra Piekarczyka w I-ligowym GKS Katowice.
41-latek w przeszłości był piłkarzem Polonii. W klubie z Olimpijskiej występował w latach 1993-1994. Na koncie ma aż 133 mecze na poziomie Ekstraklasy. Teraz przed nim największe wyzwanie w karierze.
Przed Kościelniakiem wiele pracy. Wiosną czeka go walka o utrzymanie, a zadania nie ułatwiają kibice, którzy po ostatnim meczu w tym roku nie zostawili suchej nitki na piłkarzach. Po ostatnim gwizdku sędziego fani domagali się, aby zawodnicy oddali koszulki. Poleciały też mocne hasła, jak „Nie chcecie grać to spier****ć”. Następnie grupa kibiców udała się pod budynek klubowy, gdzie padły kolejne mocne słowa.
fot. „Trzeciak” autorstwa TomekBlaszczyk - Praca własna. Licencja GFDL na podstawie Wikimedia Commons