We wrześniu 2013 roku po raz pierwszy opinia publiczna dowiedziała się o fatalnej kondycji Kompanii Węglowej, gdy ze stanowiska prezesa spółki ustąpiła Joanna Strzelec-Łobodzińska. Niedługo po jej odejściu zarząd firmy przyjął główne założenia programu restrukturyzacyjnego, który przewidywał m.in. łączenie należących do nich kopalń, w tym KWK Bobrek-Centrum z KWK Piekary.
Po dwóch latach ta koncepcja znów powraca. W tym roku w ramach rządowego programu ratowania górnictwa bytomska kopalnia została podzielona, w wyniku czego ruch Centrum został przekazany do Spółki Restrukturyzacji Kopalń w celu likwidacji, natomiast ruch Bobrek wraz z KWK Piekary trafił do państwowej spółki Węglokoks Kraj. Oba zakłady nadal prowadzą działalność wydobywczą, a nowy właściciel inwestuje w ich modernizację. W tym roku na rozwój piekarskiej kopalni przeznaczono już 24 mln zł.
Po połowie roku od przejęcia kopalń od Kompanii Węglowej Węglokoks postanowił je formalnie połączyć w jeden zakład dwuruchowy. Jak informuje "Strefa Biznesu Śląskie" wszystkie służby kopalniane zaczną funkcjonować razem, za wyjątkiem działów górniczego i wentylacyjnego. Połączenie ma uprościć strukturę organizacyjną kopalń. Zdaniem firmy nie będzie miało to wpływu na stan zatrudnienia (ten w ciągu kilku miesięcy wzrósł już o 11%). Pracownicy mogą być ewentualnie przesuwani na inne stanowiska w obrębie przedsiębiorstwa. Połączenie ma dojść do skutku jeszcze w listopadzie.
W październiku Węglokoks sprzedał milionową tonę węgla z obu przejętych kopalń. Przez pierwsze kilka miesięcy spółce udało się zbyć blisko 750 tys. ton węgla z KWK Bobrek i ok. 250 tys. ton z KWK Piekary. Najwięcej sprzedano miału energetycznego (766 tys. ton). W przyszłym roku Węglokoks Kraj zamierza wyprodukować i sprzedać 2,2 mln ton węgla. W planach firmy jest wprowadzenie na rynek nowego produktu - próżniowego peletu węglowego, dzięki któremu kopalnie mają stać się bardziej konkurencyjne.