W lidze okręgowej dobry okres ma za sobą Silesia Miechowice, która w ostatnich dwóch spotkaniach zdobyła cztery punkty. Najpierw był bardzo zacięty pojedynek z Sokołem Orzech. Bytomianie prowadzili już 2:0 po golu Tomasza Harmaty oraz samobójczym trafieniu Artura Dramskiego. Tuż przed przerwą rywale jednak zdobyli kontaktowego gola, a w drugiej odsłonie Sokół strzelił na 2:2 i skończyło się podziałem punktów.
Kolejny horror Silesia zafundowała swoim kibicom w minioną sobotę. Szybko na 1:0 trafił Marek Suker, ale Zagłębiak Dąbrowa Górnicza przed gwizdkiem na przerwę strzelił na 1:1. Bytomianie trzy minuty po wznowieniu gry znowu prowadzili po golu Sukera. Zapowiadało się zwycięstwo, ale... chwilę przed końcem meczu drugą bramkę strzelił Dawid Czubała i było 2:2. Kolejny remis? Nic z tych rzeczy, bo rzutem na taśmę miechowiczanie wyrwali trzy punkty, a bohaterem został Rafał Lewandowski. Dzięki temu Silesia zajmuje trzecie miejsce w tabeli.
Znacznie gorzej spisuje się drugi z naszych przedstawicieli w lidze okręgowej. Rezerwa Polonii Bytom ma za sobą dwie wstydliwe porażki. Najpierw Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie na własnym stadionie zwyciężyła 8:2 (gole dla bytomian strzelali Marek Rak oraz Idrissa Cisse). Tydzień później było niewiele lepiej. Orzeł Nakło Śląskie wygrał 4:1, a honorowego gola zdobył Patryk Rolbecki. Efekt jest taki, że zaplecze II-ligowca zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
Niewiele powodów do radości przynoszą nam drużyny występujące w A-klasie. Rozbark Bytom wciąż nie przypomina zespołu z poprzedniego sezonu. W ostatnich dwóch spotkaniach podopieczni Mirosława Szuberta zdobyli jedynie punkt. Najpierw Rozbark przegrał z Olimpią Boruszowice 0:2, a potem zremisował 1:1 z Tarnowiczanką (gola strzelił Przemysław Wójcik).
Tarnowiczanka wcześniej ograła inny bytomski zespół, a mianowicie Nadzieję. "Bytomskie Lwy" na wyjeździe przegrały 2:4, a gole strzelili Daniel Kukuła i Adam Pytlik. Nadzieja przełamała się w minioną niedzielę pokonując na wyjeździe Orkan Dąbrówka 3:2, a dwa razy do siatki trafił Aleksander Barlik i raz Pytlik. To było pierwsze zwycięstwo tej drużyny w sezonie, dzięki któremu nie zajmuje już ostatniego miejsca w tabeli.
Z bytomskich drużyn najwyżej w tabeli, bo na 11. miejscu, są Czarni Sucha Góra, którzy jednak mają za sobą słabe dwa tygodnie. Najpierw był remis 1:1 z Andaluzją Brzozowice-Kamień, a do siatki trafił Łukasz Zamachowski. Natomiast w sobotę Czarni przegrali 0:1 z Olimpią Boruszowice.
W górnych rejonach tabeli znajdują się z kolei nasze drużyny występujące w B-klasie. Drugie jest Tempo Stolarzowice, które najpierw pokonało Orła Koty 2:0 po bramkach Pawła Pilarskiego (samobójcza) oraz Grzegorza Habraszki. Potem Tempo w derbach zwyciężyło 1:0 z Rodłem Górniki po trafieniu Dariusza Krause.
Dla Rodła była to druga porażka z rzędu. Przed tygodniem bytomianie przegrali 1:3 z Tęczą Zendek, a honorową bramkę zdobył Mateusz Haraziński. Klub z Górnik zajmuje piąte miejsce, a nad nim jest rezerwa Silesii Miechowice, która najpierw przegrała 2:5 z Unią Strzybnica (gole Artura Siedlarczyka i Mateusza Hulina), a potem rozgromiła Zgodę Repty Śląskie 7:0. Cztery gole strzelił Artur Breguła, a po jednym dołożyli Hulin, Siedlarczyk oraz Kamil Marciszewski.
W ostatnich dwóch tygodniach kobieca drużyna Polonii Bytom rozegrała tylko jedno spotkanie. Bytomianki po zaciętym spotkaniu na własnym stadionie ograły rezerwę Mitechu Żywice 3:2. Dwie bramki strzeliła Monika Gowik, a jedną dołożyła Julia Hypnar.