Niewiele brakowało, by z panoramy Bytomia zniknęła ta charakterystyczna budowla. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał ją rozebrać, lecz społecznicy z Towarzystwa im. Ignatza Hakuby podważyli rzetelność ekspertyzy, według której wieża miała znajdować się w katastrofalnym stanie. Właściciel obiektu, Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne, zlecił osobną ekspertyzę i okazało się, że nie jest aż tak źle, jak się wcześniej wydawało, natomiast remont wcale nie będzie drogi.
Zarząd spółki podjął decyzję o odnowieniu wieży według zaleceń specjalistów. Przez kilka ostatnich miesięcy grupa alpinistów na linach oczyszczała z rdzy odsłonięte zbrojenia, a następnie zasłoniła je warstwą tynku. Dziś remont dobiega do końca i pojawia się pytanie na jaki kolor pomalować odnowioną konstrukcję. Firma opublikowała na Facebooku próbki przykładowych kolorów, jakie są przez nią rozważane. Każdy może wyrazić swoją opinię w tej kwestii. Ponadto BPK zwróciło się do pasjonatów historii o pomoc w ustaleniu pierwotnej kolorystyki wieży.
Wieża ciśnień przy ul. Oświęcimskiej została wybudowana w 1936 roku. Wówczas była jednym z najnowocześniejszych obiektów tego typu. Wzniesiono ją przy wykorzystaniu betonu opartego na żwirze odrzańskim charakteryzującym się szczególnymi cechami fizyko-mechanicznymi. Posiadał on niespotykaną wcześniej wytrzymałość, która pozwoliła projektantom na zmniejszenie stopnia zbrojenia. Ponadto konstrukcja wieży została zabezpieczona przed wstrząsami ziemi niczym współczesne drapacze chmur w Japonii. Trzy nogi, na których stoi, zostały posadowione na łożyskach, natomiast klatka schodowa stanowi osobną, niezależną konstrukcję od reszty. Dzięki temu szkody górnicze nie są dla niej groźne, gdyż wieża sama się stabilizuje.