Miejski Zarząd Dróg i Mostów poinformował o udzieleniu zamówienia dodatkowego wykonawcy projektu budowlanego centrum przesiadkowego, które ma powstać w miejscu dzisiejszego dworca autobusowego. Zamówienie dotyczy uzupełnienia dokumentacji o projekt linii tramwajowej biegnącej z ul. Sądowej, dalej Powstańców Warszawskich i pl. Wolskiego do skrzyżowania Jagiellońskiej i Miarki. Do 1971 roku mniej więcej taką trasą kursowały tramwaje w rejonie dworca PKP. - Idea węzła przesiadkowego polega na tym, aby w jednym miejscu zlokalizować nitki poszczególnych połączeń komunikacyjnych, tak aby podróżni w sposób swobodny i bezpieczny mogli przesiadać się na różne środki transportu. Dla zapewnienia pełnej funkcjonalności takiego rozwiązania konieczna jest weryfikacja wcześniejszych ustaleń, w szczególności zmiana dokumentacji projektowej w zakresie przebudowy układu komunikacyjnego - czytamy w uzasadnieniu zamówienia.
Zgodnie z pierwotną koncepcją na placu Wolskiego ma powstać obiekt o rozmiarach zbliżonych do centrum handlowego Agora. Ma on kryć pod swoim dachem dworzec autobusowy, postój taksówek, zaplecze socjalno-administracyjne, a przede wszystkim parking na 900 samochodów, który będzie zajmować większość powierzchni budynku. Inwestycja ma obejmować również przebudowę całego układu komunikacyjnego w taki sposób, aby autobusy dojeżdżające do dworca nie musiały objeżdżać kwartału pomiędzy ulicami Powstańców Warszawskich i Kolejową. W tym ceplu zakłada się budowę dwóch rond i doprowadzenie nad torami do placu Wolskiego odnogi planowanej Bytomskiej Centralnej Trasy Północ-Południe.
Przeczytaj też: Milion na projekt Centrum Przesiadkowego
Koncepcja po upublicznieniu wywołała spore kontrowersje. Krytycy uważają, że nie rozwiązuje ona problemów komunikacyjnych miasta, a planowane centrum jest "przesiadkowe" tylko z nazwy, ponieważ nie zwiększy możliwości przesiadek pomiędzy poszczególnymi środkami transportu. Wręcz wskazywano, że je utrudni, bowiem nowy dworzec autobusowy ma stanąć dalej od dworca kolejowego niż jest obecnie. Z kolei wizję zostawiania samochodów, by dalej pojechać autobusem uznano za iluzoryczną, ponieważ obiekty tego typu buduje się na obrzeżach miast, a nie w centrach - jeśli już ktoś dojedzie do Śródmieścia samochodem, to raczej nie będzie już potrzebował innego transportu.
Przeczytaj też: Centum Przesiadkowe będzie bublem?
Jednym z zarzutów kierowanych pod adresem koncepcji bytomskiego centrum przesiadkowego był brak integracji z tramwajami, które wcześniej w tym miejscu przewidywał plan zagospodarowania przestrzennego. Dzięki temu pasażerowie mieliby większy wybór środków transportu podczas dokonywania przesiadek. Widać do podobnych wniosków doszli w końcu urzędnicy, skoro zdecydowali się zamówić projekt linii tramwajowej.
Wygląda na to, że pod naporem opinii publicznej ostateczny projekt centrum przesiadkowego będzie wyglądał inaczej niż zaprezentowana koncepcja. Po apelu stowarzyszenia Miasto dla Mieszkańców o dokonanie analizy potrzeb i preferencji komunikacyjnych bytomian MZDiM zlecił wykonanie Planu Mobilności Miejskiej, który ma odpowiedzieć na pytanie co trzeba poprawić w systemie komunikacji, żeby ułatwić mieszkańcom poruszanie się po mieście. Wnioski autorów tego opracowania mogą w dalszej kolejności wpłynąć na kształt planowanego węzła przesiadkowego na placu Wolskiego.
Budowa centrum przesiadkowego ma kosztować ok. 90 mln zł. Większość tej sumy pokryje Unia Europejska w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Budowa obiektu ma zakończyć się w 2018 roku.