Mieszkańcy Katowickiej i sąsiednich ulic muszą mieć anielską cierpliwość. Fragment drogi po raz pierwszy został zamknięty w 2008 roku, gdy Tramwaje Śląskie podjęły się remontu torowisk na pl. Sikorskiego. Niedługo później rozpoczęto przebudowę torowiska na początku ulicy w związku z budową centrum handlowego Agora. W 2013 roku TŚ ponownie wyłączyły z ruchu fragment od pl. Kościuszki do skrzyżowania z ul. Jagiellońską. Wówczas na nowo wykonano całe torowisko, które posadowiono na betonowej płycie i przykryto asfaltem. Prace miały potrwać niecały miesiąc, natomiast odbioru dokonano dopiero po trzech.
Po dwóch latach, w kwietniu tego roku rozpoczęto kolejny etap przebudowy Katowickiej. Tym razem rozkopano ok. 100-metrowy odcinek, gdzie wykonano nowy rozjazd i torowisko. I w tym przypadku roboty trwały dłużej, niż pierwotnie planowano, bo pod ziemią natrafiono na XIX-wieczny kanał i sprawą musiał zająć się konserwator zabytków. W efekcie zamiast w czerwcu, remontowany fragment ulicy oddano do użytku dopiero teraz.
Dziś rusza następny etap przebudowy ulicy. Z ruchu zostanie wyłączony jeden pas jezdni na odcinku od placu Sikorskiego do ul. Rostka. I tym razem prace obejmą wymianę starego torowiska na nowe. Inwestycja ma potrwać do końca sierpnia. Do tego czasu Katowicka na tym odcinku będzie jednokierunkowa.
Mieszkańcy ulicy tylko przez chwilę będą mogli cieszyć się spokojem. W przyszłym roku ma ruszyć zapowiadana przebudowa Katowickiej od pl. Sikorskiego do ul. Siemianowickiej. Zakres prac będzie znacznie większy, niż wcześniejszych remontów, gdyż zgodnie z planami ma powstać nowe, podwójne torowisko wbudowane w środek jezdni. Dzięki temu ma znaleźć się więcej miejsca na miejsca parkingowe i chodniki.
Oczywiście należy się cieszyć, że jedna z głównych ulic w Bytomiu jest remontowana. Tylko dlaczego nie dało się przeprowadzić tych remontów za jednym zamachem?