Jeszcze pod koniec maja Damian Bartyla podpisał zarządzenie, na mocy którego już wkrótce czynsz w miejskich lokalach wzrośnie od 12 do 13%. Urząd oczywiście się tym nie chwalił. Zarządzenie opublikowano jedynie w Biuletynie Informacji Publicznej, do którego zagląda niewielka garstka bytomian. W tym samym czasie do dziennikarzy rozesłano informacje o abolicji czynszowej, co ci chętnie podchwycili. Media w całej Polsce rozpisywały się o wspaniałomyślnnym prezydencie, który postanowił dać oddech dłużnikom i umorzyć im większość zaległości za mieszkania, ale nikt nie zauważył, że niepozornie przepchnięto największą od lat podwyżkę opłat.
Mieszkania wynajmowane przez gminę są podzielone na dwie grupy: Strefa II obejmuje lokale w ścisłym centrum miasta, a w Strefie I znajdują się wszystkie pozostałe. Dotąd za metr kwadratowy w Strefie I najemcy płacili 3,90 zł czynszu, natomiast w Strefie II 4,41 zł. Po zmianach zarządzonych przez prezydenta opłaty wzrosną o 12% w Strefie I (do 4,40 zł/m2) oraz o 13% w Strefie II (do 5 zł/m2). Tym samym będzie to największa podwyżka czynszu od lat.
Podwyżka wejdzie w życie po wypowiedzeniu najemcom dotychczasowej wysokości czynszu.
