Uwaga na barszcz sosnowskiego! Jedna osoba zmarła!

W Siemianowicach Śląskich zmarła 67-latka, która oparzyła się barszczem sosnowskiego. Tę niebezpieczną roślinę można spotkać również w Bytomiu!

Byt barszcz sosnowskiego

W wyniku poparzenia chemicznego wywołanego kontaktem z rośliną kobieta trafiła do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Po kilkunastu dniach zmarła, choć poparzoną miała tylko rękę. Powodem zgonu był również fakt, iż pacjentka miała obniżoną odporność. Barszcz sosnowskiego jest szczególnie groźny właśnie dla osób starszych, jak również dzieci i alergików.

Roślina osiąga do czterech metrów wysokości i posiada białe kwiaty w formie baldachu o średnicy do 50 cm. Znajduje się w niej olejek eteryczny zawierający m.in. związki kumarynowe mające chronić ją przed owadami. Stanowią one również poważne zagrożenie dla ludzi. W kontakcie ze skórą i światłem słonecznym wywołują oparzenia II i III stopnia. Reakcję wzmacniają wysokie temperatury i podwyższona wilgotność powietrza. Objawy poparzenia barszczem sosnowskiego mogą pojawić się już po kilkunastu minutach od dotknięcia. Roślina w upalne dni wydziela także opary, które mogą porazić układ oddechowy. W razie kontaktu z barszczem sosnowskiego należy przemyć skórę dużą ilością wody z mydłem, unikać słońca i jak najszybciej zgłosić się do lekarza.

Jak donoszą nasi czytelnicy, na barszcz sosnowskiego można natknąć się również w Bytomiu. Niebezpieczną roślinę wykryto w Miechowicach w okolicy stawu Brandtka, dlatego ostrzegamy, żeby szczególnie uważać podczas spacerów i nie lekceważyć skutków kontaktu.

fot. Richard Cyganów

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon