Bytom niewątpliwie jest jednym z miast, które posiadają największą liczbę stadionów piłkarskich. Dawniej miejskim obiektem była jedynie arena Polonii Bytom przy ul. Olimpijskiej, lecz w ciągu ostatnich lat przejęto za górnicze długi stadiony w Szombierkach i na Karbiu. Teraz wszystko wskazuje na to, że miasto weźmie na swoje barki również stadion na Rozbarku.
W ostatnich dniach wybuchła afera o przyszłość klubu piłkarskiego Rozbark Bytom. Ze względu na brak funduszy, stowarzyszenie utrzymujące drużynę i stadion zdecydowało się na zakończenie działalności. Niewątpliwie gdy zabraknie użytkownika, obiekt bardzo szybko popadnie w ruinę. Już teraz złomiarze rozkradli płot ogradzający teren kompleksu, ale na szczęście jeszcze odważyli się na śmielsze kradzieże na samym stadionie. Jeśli nikt nie będzie doglądać obiektu, to pewnie w niedługim czasie znikną bramki i zostanie rozebrana metalowa trybuna. Byłoby szkoda, gdyż stadion Rozbarku jest jednym z najmłodszych (powstał w 1986 r.) i najlepiej utrzymanych w Bytomiu. Dwa pełnowymiarowe boiska są idealnie równe, a widownia na ok. 700 miejsc jest w pełni zadaszona. Wystarczy niewiele pracy, żeby doprowadzić go do pierwotnego stanu.
W obliczu likwidacji klubu zaktywizowali się mieszkańcy. Ze swoich okien codziennie widzą rozszabrowany kort tenisowy oraz zniszczony basen i nie chcą, by podobny los spotkał stadion, który przez lata udawało się utrzymać pomimo zamknięcia kopalni przeszło dekadę temu. Już wcześniej podejmowali próby przekonania górniczych spółek do oddania stadionu miastu, ale z powodu skomplikowanej struktury własnościowej nieruchomości było to trudne. Jak tłumaczą członkowie Stowarzyszenia Pokolenia, grunty należą do Kompanii Węglowej, a stojące na nich budynki i trybuna są własnością Spółki Restrukturyzacji Kopalń. W tym roku KW wreszcie uwłaszczyła działki, lecz w wyniku problemów finansowych nie chciała oddać 8,5-hektarowego terenu za półdarmo.
Przewodniczący Rady Miejskiej, Andrzej Wężyk, poinformował że w ostatnich dniach prezydent Damian Bartyla spotkał się z Krzysztofem Sędzikowskim, prezesem Kompanii Węglowej. Rozmowa podobno przebiegała w przyjaznej atmosferze i szef górniczego koncernu zadeklarował wolę przekazania stadionu miastu. Jednak nie wiadomo jeszcze na jakich zasadach miałoby się to odbyć. Według aktualnej koncepcji zarząd nad stadionem miałaby objąć miejska spółka Bytomski Sport. Już dziś przejmie ona ochronę nad kompleksem i tamtejszy parking strzeżony, a wkrótce powinno rozstrzygnąć się w jakiej formie przejmie zarząd nad stadionem.
Damian Bartyla ma nadzieję, że uda się uzyskać z Ministerstwa Sportu i Polskiego Związku Lekkiej Atletyki dofinansowanie na budowę nowoczesnej bieżni lekkoatletycznej na Rozbarku. Tutejszy stadion jest bowiem jedynym w Bytomiu posiadającym 400-metrowy tor. Miasto chciałoby na nim położyć nowoczesną nawierzchnię tartanową, na której mogliby trenować wychowankowie niedawno powołanej Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Kamili Skolimowskiej. Byłaby to kolejna grupa korzystająca z tego obiektu. Od lat grają na nim uczniowie klas piłkarskich oraz drużyna Polonii Bytom w lidze okręgowej. W przyszłości mieliby z niego korzystać również bytomscy łucznicy.
Być może przejęcie stadionu przez miasto powstrzyma likwidację klubu Rozbark Bytom. Gdyby tak się stało, a spółce Bytomski Sport udałoby się zrealizować zapowiadane inwestycje, to obiekt przy ul. Tuwima otrzymałby drugie życie.