Drogę po wielki sukces zawodnik Fight Club Bytom rozpoczął od walki z Shualim Saharem. Pojedynek trwał niecałe dwie minuty, bo Flasz skutecznie zastosował duszenie krzyżowe z dosiadu. W następnej potyczce los skojarzył go z Dincerem Erdem.
Turecki zawodnik także dał się nadziać na duszenie zza pleców. Wtedy jednak popisał się niesportowym zachowaniem gryząc Flasza w rękę. Sędziowie postanowili zdyskwalifikować Erdema, a bytomianin stanął przed szansą awansu do finału.
Rywalem Flasza był Alia Ahmen Alyafei. Reprezentant Zjednoczonych Emiratów Arabskich wygrał na punkty 2:0, choć niewiele brakowało, a zawodnik Fight Club Bytom wygrałby w samej końcówce. Mateusz zaczął dusić rywala, ale zabrakło mu czasu, aby zmusić Alyafeia do poddania.
Porażka sprawiła, że bytomianin dostał pojedynek o brązowy medal. Stathis Argios z Grecji wytrzymał na pełnym dystansie, ale sędziowie nie mieli wątpliwości, że to Flasz był lepszy. Nasz zawodnik wygrał 17:4 i stał się autorem wielkiego sukcesu.