Fundamenty przestaną straszyć

Fundamenty nieukończonego budynku w sąsiedztwie kościoła św. Ducha wreszcie zostaną rozebrane. Teren ma zostać przywrócony do pierwotnego stanu.

Byt budowa krakowska

Zacznijmy od początku. W 2000 roku prywatny inwestor otrzymał pozwolenie na budowę budynku handlowo-usługowego u zbiegu ulic Krakowskiej i Matejki. Przez dwa lata prace jednak nie zostały rozpoczęte, dlatego pozwolenie wygasło. Nieoczekiwanie w 2007 roku roboty ruszyły, choć w 2004 r. Rada Miejska uchwaliła Plan Rewitalizacji i Rozwoju Śródmieścia, który zabrania wznoszenia obiektów handlowych o powierzchni przekraczającej 400 m2. Natomiast właśnie w tym miejscu inwestor planował wybudować duży sklep dla jednej z ogólnopolskich sieci dyskontów spożywczych. Właściciel działki utrzymywał wtedy, że pozwolenie wydane w 2000 roku wciąż jest ważne, dlatego nie obowiązuje go plan zagospodarowania przestrzennego przyjęty kilka lat później.

Inwestycja wywołała duże wzburzenie. Kontrowersje budził fakt, iż budowa marketu miała miejsce tuż przy kościele św. Ducha z XVIII w., będącego jednym z najważniejszych zabytków naszego miasta. Co więcej prace toczyły się na terenie dawnego cmentarza. Przeciwko budowie protestował m.in. profesor Jan Drabina, prezes Towarzystwa Miłośników Bytomia, honorowy obywatel Bytomia, autor wielu książek poświęconych historii miasta. Inwestora nie wzruszał sprzeciw nawet takich autorytetów. Na terenie przy ul. Krakowskiej wykonano odwierty, w których wylano betonowe pale stabilizujące podłoże, wykonano fundamenty i wzniesiono część ścian przyszłego sklepu. W końcu Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego udało się wstrzymać budowę, gdy do sprawy została zaangażowana prokuratura. To z kolei stało się początkiem wieloletniej batalii sądowej, w trakcie której nieukończony szkielet z roku na rok coraz bardziej szpecił okolicę. W międzyczasie ściany z pustaków się rozsypały, fundamenty zarosły samosiejkami, a złomiarze dobrali się do wystających zbrojeń.

W 2013 roku doszło do przełomu. Życie Bytomskie poinformowało, że prezydent Damian Bartyla porozumiał się z nowym właścicielem działki przy kościele św. Ducha proponując mu zamianę na inną nieruchomość pod warunkiem uprzątnięcia terenu i doprowadzenia do stanu sprzed budowy. Od tego czasu przy ul. Krakowskiej niewiele się działo, lecz w zeszłym tygodniu niedoszły market został ogrodzony, a wewnątrz stanęła budka strażnicza oraz koparka. - Działka została ogrodzona ze względu na prace, jakie mają być tam prowadzone w związku z rozbiórką fundamentów oraz jako zabezpieczenie przed wtargnięciem osób postronnych - wyjaśnia Aleksandra Szatkowska, rzecznik Urzędu Miejskiego. Jest to efekt nakazu wydanego przez PINB zobowiązującego właściciela do przywrócenia działce stanu pierwotnego.

Wygląda na to, że wkrótce sąsiedztwo kościoła św. Ducha ulegnie poprawie. Oby znów powstał tam zielony skwer, a nie klepisko zastawione dziesiątkami samochodów.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon