Po lekkim kryzysie w postaci dwóch porażek z rzędu bytomianie na finiszu sezonu złapali odpowiedni rytm. W miniony wtorek podejmowali Orlik Opole, z którym różnie wiodło się w poprzednich spotkaniach. Tym razem niebiesko-czerwoni zwyciężyli dość gładko.
Polonia wygrała każdą z trzech tercji. W pierwszej krążek w siatce zmieścił jedynie Dmytro Demjaniuk. Potem na 3:0 podwyższyli Andrzej Banaszczak oraz Mykyta Bucenko. Opolanie dopiero w trzeciej tercji zdobyli honorowe trafienie, ale nasi hokeiści odpowiedzieli golami Karola Wąsińskiego i Błażeja Salamona.
Trzy dni później podopieczni Mariusza Kiecy musieli uznać wyższość Naprzodu Janów. Pierwsza tercja zakończyła się bez bramek. W drugiej było 4:2 dla drużyny z Katowic, a dla Polonii strzelali Marcin Słodczyk i Bucenko. Ostatecznie udało się zminimalizować rozmiary porażki, bo bytomianie po trafieniach Bucenki oraz Kłaczyńskiego przegrali 4:5.
W niedzielę Polonia rozgrywała ostatni mecz w tym sezonie w popularnej "Stodole". Rywalem był HC GKS Katowice, który został brutalnie rozgromiony. Pierwsza tercja na to nie wskazywała, bo po golach Salamona i Bartłomieja Stępnia gospodarze prowadzili 2:0.
Potem rządziła już tylko bytomska drużyna. Salamon skompletował hat-tricka, po dwa trafienia zaliczyli Demjaniuk i Artur Wieczorek, a po jednym zdobyli jeszcze Wąsiński oraz Paweł Bajon. Polonia wygrała 10:2 notując tym samym dziesiąte zwycięstwo w sezonie. We wtorek bytomianie zakończą sezon meczem wyjazdowym z Orlikiem Opole.