Ulica Katowicka jest antywizytówką Bytomia. Przez nią musi przejechać każda osoba, która przyjeżdża tramwajem do naszego miasta ze strony Katowic i Chorzowa. Pasażerowie widzą piękne, ale rozsypujące się kamienice, dziurawą jezdnię i chodniki oraz stare barierki, a trasę "umila" im bujanie na krzywych szynach. W zeszłym roku pojawiło się światełko w tunelu. Tramwaje Śląskie realizując unijny projekt modernizacji sieci tramwajowej w konurbacji zaoszczędziły znaczne środki na przetargach, dzięki czemu pojawiła się możliwość sfinansowania dodatkowych zadań. Ustalono, że jednym z nich miała być przebudowa torowiska na ul. Katowickiej pomiędzy skrzyżowaniem z Siemianowicką a placem Sikorskiego. Prace miały rozpocząć się na początku tego roku i zakończyć się latem.
W ramach inwestycji miała zostać zlikwidowana obecna mijanka - tramwaje na całym odcinku miały jeździć po dwóch torach wbudowanych w środek jezdni. Paradoksalnie dzięki temu miała się zwiększyć przestrzeń dla samochodów, ponieważ według założeń kierowcy mieli poruszać się również po torowisku, natomiast po bokach jezdni mieli mieć do dyspozycji wydzielone miejsca parkingowe. Planowano również przewieszenie trakcji na słupy, co dałoby odetchnąć zabytkowym kamienicom, których mieszkańcy narzekają na pękające ściany. Według szacunków całość miała kosztować kilkanaście milionów złotych.
Jak się dowiedzieliśmy miasto miało przeznaczyć 5 mln zł na przebudowę Katowickiej. Jednak pod koniec zeszłego roku zdecydowano się na wprowadzenie zmian do Wieloletniej Prognozy Finansowej, w której ograniczono wydatki na ten cel do zaledwie 100 tys. zł. Dziś nasza redakcja otrzymała informację, że inwestycja nie dojdzie do skutku. - Władze Bytomia nie dysponują środkami na realizację tego zadania. Spółka Tramwaje Śląskie nie ma możliwości finansowania całej inwestycji, w związku z czym nie będzie ona realizowana - powiadomił nas Andrzej Zowada, rzecznik TŚ.
Rezygnacja z przebudowy torowiska i jezdni stawia pod znakiem zapytania sens planowanej rewitalizacji kwartałów zabudowy przy ul. Katowickiej, która ma być dofinansowana przez Unię Europejską w ramach Obszarów Strategicznej Interwencji. Jeśli kamienice wciąż będą się trząść za każdym razem gdy przejeżdża tramwaj, a ich mury będą rozrywane przez naciągi trakcji tramwajowej, to poziom życia w tym miejscu nie ulegnie znaczącej poprawie i ludzie wciąż nie będą chcieli tu mieszkać. Inwestycja Tramwajów Śląskich pozwoliłaby rozwiązać wiele problemów tej ulicy. Niestety na to będziemy musieli jeszcze poczekać.