W środę do Bytomia zjechali się prezydenci sąsiednich miast oraz wojewoda i marszałek województwa śląskiego na spotkanie z wiceminister gospodarki i towarzyszącym jej szefami Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Było to pierwsze posiedzenie Międzyresortowego Zespołu ds. wzmocnienia potencjału przemysłowego Śląska, który został powołany siódmego stycznia przez premier Ewę Kopacz. Zespół ma ambitne zadanie opracowania w ciągu tego kwartału rządowego planu reindustrializacji Śląska.
- Omawialiśmy dzisiaj z samorządowcami ich strategie w stosunku do uprzemysłowienia, przedstawiliśmy instrumenty, które są dostępne już teraz zarówno na poziomie samorządowym, jak i na poziomie firm. Zaproponowaliśmy także stworzenie spójnego, ale jednak wypracowanego wspólnie z samorządowcami programu dla Śląska - powiedziała w środę minister Antoniszyn-Klik. Na realizację tego programu rząd będzie szukał środków na poziomie krajowym i europejskim.
W zeszłym tygodniu prezydenci Bytomia, Rudy Śląskiej, Zabrza, Gliwic, wójt Gierałtowic i marszałek województwa wysłali do premier Ewy Kopacz list z propozycjami rozwiązań umożliwiających pobudzenie rozwoju gospodarczego obszarów obszarów związanych z górnictwem. - Te uwagi, które przesłaliśmy są zbieżne z tym, co zaproponowało ministerstwo. Pani minister dołożyła kilka nowych, a o kilku rozmawialiśmy dzisiaj i mamy je przedstawić w najbliższym czasie - powiedział marszałek Wojciech Saługa. Samorządowcy mają aktywnie uczestniczyć w pracach nad rządowym programem.
Przygotowywany program dla Śląska ma wzmocnić nowoczesne gałęzie gospodarki, w tym również górnictwo. - Wiele osób powinno znaleźć pracę w przemysłach przyszłości. Powinniśmy ukierunkować się na przyciąganie przemysłu, który jest przemysłem rozwojowym w perspektywie najbliższych 30-40 lat. Musimy także przyciągać określony rodzaj przedsiębiorców, którzy nie bazują wyłącznie na pracy podstawowej, fizycznej, ale przede wszystkim bazujących na nowoczesnych technologiach - wyjaśniła wiceminister. W tym celu potrzebne będą tereny inwestycyjne wyposażone w odpowiednią infrastrukturę i dobrze skomunikowane. Program ma umożliwić ich uzbrojenie, łatwiejsze przejęcie od Skarbu Państwa, czy budowę parków przemysłowych dla małych i średnich firm.
- Będziemy chcieli aplikować do Komisji Europejskiej o dodatkowy program pomocowy i większą intensywność wsparcia dla tego terenu, opierając się na doświadczeniach innych europejskich obszarów górniczych - powiedziała Antoniszyn-Klik. - To będzie dłuższa praca, ale jest ona wykonalna. Sprawdziliśmy to z ekspertami od pomocy publicznej. Także będziemy chcieli pozyskać pieniądze z nowoczesnych funduszy na uprzemysłowienie Europy i jeżeli będzie to program na tyle ambitny, żeby realizował programy na poziomie Europejskim, to sądzimy, że będziemy nawet aplikować do programu Junkera - wyjaśniła.
- Głos samorządowców jest teraz słyszalny o czym świadczy wizyta pani minister. Przez te dwa i pół roku podjęliśmy szereg działań, które mają za zadanie pobudzić gospodarkę naszego miasta. Już są pierwsi inwestorzy, są tereny włączone do Strefy, kopalnia będzie dalej funkcjonowała. Z optymizmem patrzę na przyszłość Bytomia, jak i całego województwa - powiedział w środę Damian Bartyla. Prezydent ma nadzieję, że w ramach programu uda się uzbroić następne tereny poprzemysłowe w naszym mieście, włączyć je do KSSE i dzięki temu stworzyć atrakcyjną ofertę inwestycyjną.