W swoim wystąpieniu Andrzej Duda odniósł się przede wszystkim do problemów Śląska i Bytomia, z jakimi mamy do czynienia obecnie. Wyraził nadzieję, iż nie dojdzie do likwidacji żadnej kopalni mającej przed sobą perspektywy rozwoju. Jak dodał, z górnictwem jest związany szczególnie emocjonalnie, z racji pracy obydwojga jego rodziców na krakowskiej AGH. - Interes naszego kraju wymaga oparcia się na węglu. Jedyną przesłanką do zamykania kopalń może być jedynie brak możliwości wydobycia węgla. W każdym innym przypadku, likwidacja kopalni byłaby marnotrawstwem - powiedział Duda.
Obiecał, że zarówno on sam, jak i jego koledzy i koleżanki z PiS zawsze będą bronili polskiego przemysłu wydobywczego. Pytany przez młodzież o ograniczenia wynikające z naszej przynależności do Unii Europejskiej, Andrzej Duda odpowiadał, iż program Polski w kontaktach z UE powinien zawierać się w haśle „jak najmniej obciążeń, jak najwięcej korzyści”. Przypomniał, iż w czasie rządów PiS, w czasie pierwszego embarga nałożonego na Polskę przez Rosję, rządowi udało się wymusić na Unii zaangażowanie się w ten konflikt po stronie naszego kraju. - Niestety dzisiaj władze Polski wolą płynąć z głównym nurtem, a ten jak wiemy, nie wyraża interesów naszej ojczyzny - dodał. Zaakcentował, iż bez odbudowy przemysłu, w tym przemysłu ciężkiego, nie uda się odbudować Polski. - Patrząc wstecz widzę II RP, którą po 123 latach niewoli zbudowano z niczego. Dzisiaj także taka odbudowa jest możliwa - powiedział Duda.
Poseł Wojciech Szarama przypomniał o walce bytomian w obronie miejsc pracy na kopalni. Podkreślił widoczną obecność młodych ludzi zarówno na protestach, jak i na obradach bytomskiej Rady Miasta. Poinformował, iż pomimo zgody dyrektora kopalni „Bobrek-Centrum” na spotkanie Andrzeja Dudy z górnikami bytomskiej kopalni w siedzibie związków zawodowych, negatywnie na taką propozycję zareagował szef Kompanii Węglowej. Nominowany już za rządów Ewy Kopacz Prezes KW Krzysztof Sędzikowski nie wyraził zgody na przeprowadzenie spotkania z parlamentarzystami na terenie KWK „Bobrek” – podaje nam osoba z kręgu PIS pragnąca zachować anonimowość.
Następnie kandydat PiS spotkał się z górnikami. Przed wejściem do kopalni przywitał go między innymi Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności. W podzięce za wsparcie protestu, Andrzej Duda otrzymał od górników posążek świętej Barbary, o którym powiedział, iż jest on dla niego „symbolem solidarności w walce o miejsca pracy i walkę o przyszłość polskiego przemysłu”. Kończąc swoja wizytę w Bytomiu, na zorganizowanej przed bramą KWK Bobrek konferencji prasowej Andrzej Duda nieodpowiedzialnym nazwał zachowanie polityków Platformy Obywatelskiej z Ewą Kopacz na czele. „To nieodpowiedzialność ze strony pani premier i rządu, że górnicy przez dziesięć dni musieli przebywać pod ziemią, że protest eskalował, że rodziny górników trwały w trwodze pod kopalniami, nie będąc pewne tego, co stanie się jutro - czy będą miały pieniądze na chleb, czy zachowają godność - bo praca to zarobek i element ludzkiej godności”. Obiecał, iż tak on, jak i parlamentarzyści PiS będą czuwać razem z górnikami aby podpisane porozumienie było przestrzegane. Jak dodał „Będziemy pilnowali, czy górnicy nie zostaną oszukani i czy kopalnie nie będą likwidowane”.