Kiedy 7 stycznia premier Ewa Kopacz ogłaszała program naprawczy Kompanii Węglowej, związkowcy i górnicy byli wściekli, że dowiadują się o jego zapisach z telewizji. Dziś protestujący górnicy wyjeżdżają z kopalń przerywając podziemny protest, bo wystarczyła deklaracja, że podpisano porozumienie i związki pozwalają przerwać strajk. Zważywszy na to, że porozumienie znamy dość szczątkowo (bo na konferencji zarówno od pani premier, jak i od liderów związkowych dowiedzieliśmy się, że to kompromis dobry dla górnictwa, Śląska i całej Polski), to chyba nie należy się za bardzo niczemu dziwić.
Co udało się osiągnąć po wielogodzinnych, a w zasadzie wielodniowych negocjacjach?
1. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami powstaje tzw. Nowa Kompania Węglowa, spółka celowa (SPV), którą tworzy Węglokoks – czyli kompania Węglowa w obecnym kształcie powoli przestaje istnieć. Przejście pracowników kopalń i zakładów, z których powstanie będzie się odbywać na mocy art. 23′ kodeksu pracy (czyli gwarancja dotychczasowej pracy i płacy). Zakończenie tego procesu – do końca września 2015 r. Oprócz 9 kopalń, których obecność w Nowej Kompanii Węglowej zakładał program rządowy, trafią tam także ruch Sośnica kopalni sośnica-Makoszowy (jak – patrz punkt 2.) oraz KWK Pokój, która wcześniej miała przejść do SRK. Czyli nowa Kompania Węglowa będzie mieć w sumie 11 kopalń.
Jerzy Podsiadło, prezes Węglokoksu: Myślę, że to bardzo dobry program. Węglokoks od lat starał się o pozyskanie kopalń i poszerzenie działalności o wydobycie węgla, dlatego jest to dla nas korzystne. To daje szansę na rozwój naszej spółki, ale też szansę na realną i dogłębną reformę całego sektora węgla kamiennego
2. „Rozdzielone” zostają kopalnie Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum. Ruch Bobrek trafi bezpośrednio do Węglokoksu Kraj *dawny Zakład Wzbogacania Węgla w Piekarach Śląskich). Z kolei ruch Makoszowy i ruch Centrum oraz kopalnie Brzeszcze i Piekary przeniesione zostaną do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Makoszowy mają podobno gwarancje inwestorskie Węglokoksu, który ma je wykupić za czas jakiś (teoretycznie do końca 2018 r. mogą pozostać w SRK, która, jak już pisałam, ma rozszerzoną działalność o działalność wydobywczą). No i wreszcie budząca najwięcej emocji KWK Brzeszcze – nie śląska, a małopolska. Ona, choć trafi do SRK, ma być do jesieni przekazana do energetyki. W piątek wstępne zainteresowanie (sic!) wyraził nią Tauron. Natomiast co ciekawe, to właśnie tej kopalni poświęcony jest zapis specjalny porozumienia – jeśli nie znajdzie inwestora, to wróci do Nowej Kompanii Węglowej – a w tę oczywiście docelowo za czas jakiś ma się oprócz Węglokoksu angażować konsolidowana energetyka. Zwracam uwagę, że specjalnych zapisów nie mają Makoszowy i Centrum – czytaj: docelowo ich nie będzie/zostaną wygaszone/zlikwidowane/zamknięte – każdemu według potrzeb.
Z kolei wszystkie inne kopalnie, które trafią do SRK, mają mieć przygotowany program RESTRUKTURYZACJI nie LIKWIDACJI. Jak rozumiem nie będą mieć możliwości korzystania z pomocy publicznej? Bo pomoc publiczna dla sektora węgla kamiennego możliwa jest tylko w przypadku likwidacji kopalń.
„Strona rządowa, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo energetyczne kraju, wystąpi do Komisji Europejskiej z wnioskiem o skorzystanie z tzw. Europejskiego Funduszu dla Inwestycji dla sektora górnictwa węgla kamiennego. Wniosek ten, po konsultacjach ze stroną społeczną, będzie gotowy do 28 lutego 2015 r.”.
3. Pakiet osłonowy; NIE BĘDZIE 24-miesięcznych odpraw dla górników dołowych (wychodziło średnio po plus minus 150 tys. zł), które proponował rząd. Powód? Wszyscy górnicy dołowi znajdą zatrudnienie. Natomiast chętni mający 4 i mniej lat do emerytury mogą skorzystać z urlopów górniczych płatnych 75% oraz jednocześnie zatrudnić się poza kopalnią. Nowością są urlopy górnicze dla pracowników przeróbki mechanicznej węgla – tych, którzy mają 3 i mniej lat do emerytury. Płatne jak te dla dołowych. Oczywiście przejście na taki urlop odbywa się na zasadzie dobrowolności. Dodatkowo będą wyższe odprawy dla pracowników przeróbki – nie 10, a 12-krotność wynagrodzenia oraz administracji – nie 3,6, a 12-krotność wynagrodzenia. Do tego dochodzi 1-3 miesięczne wynagrodzenie zwykłej odprawy zależnej od stażu pracy. Wszystko na zasadzie PDO. Dlatego trudno teraz oszacować, ile faktycznie będzie kosztował budżet pakiet socjalny (w wersji pierwotnej miało to być w sumie ponad 2 mld zł, ale bez 24-miesięcznych odpraw
Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia’80: To porozumienie jest po prostu wyśmienite, spełnia wszystkie nasze oczekiwania. Nie ma likwidacji kopalń, są gwarancje zatrudnienia, a odejścia na dobrych warunkach tylko dobrowolne. Teraz jak najszybciej musimy usiąść do rozmów o programie dla całego górnictwa
4. Przedmiotem negocjacji (!!!) będzie 6-dniowy tydzień pracy kopalni przy zachowaniu 5-dniowego czasu pracy osób zatrudnionych (w tym gwarancja wolnych niedziel). To ma być negocjowane przy okazji nowego układu zbiorowego dla Nowej Kompanii Węglowej, którego podstawą ma być… stary układ zbiorowy pracy z Kompanii Węglowej. Pozwolę sobie pozostawić ten zapis bez komentarza.
5. Strony ustaliły, że w trybie natychmiastowym rozpoczną konsultacje dotyczące programu dla całego sektora górnictwa węgla kamiennego. To bardzo dobrze zwłaszcza, że prezes KHW zapowiada, że jak m.in. ruch Boże Dary kopalni Murcki-Satszic (który dał według moich informacji 220 mln zł straty w 2014 r.) nie trafi do SRK, to z kolei holding straci płynność
6. Posiedzenie senackiej komisji zajmującej się nową ustawą górniczą zostało zawieszone do wtorku. Czas na poukładanie tego, co Sejm głosował po nocach i co dniami i nocami wypracowywał zespół rządowo związkowy. Acha, komitet protestacyjno strajkowy nie został rozwiązany i ma się spotkać po weekendzie.
Skan programu dostępny jest na stronach „Dziennika Zachodniego” tutaj http://d.polskatimes.pl/k/r/1/67/f9/54baacca193ec_z.pdf
Autorka - Karolina Baca-Pogorzelska - Rocznik 1983, urodzona w Jaworznie. Absolwentka Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, dziennikarka, od 2003 r. związana z „Rzeczpospolitą”, od 2007 r. zajmuje się górnictwem węglowym, od 2012 r. jest inżynierem górniczym trzeciego stopnia. Górnikami byli jej pradziadek i dziadek, a kopalnie stały się nie tylko tematem jej pracy zawodowej, ale i pasją – była np. jedną z pierwszych osób, które dotarły na najgłębszy dotychczas poziom w Polsce – 1290 m w kopalni Budryk. Laureatka m.in. konkursów Głównego Instytutu Górnictwa (2008 r.) i Wyższego Urzędu Górniczego (Karbidka 2011).
Autorka bloga - http://www.gornictwo2-0.pl/