Bristol już prywatny

Najstarszy działający bytomski hotel ma nowego właściciela. Wkrótce obiekt wreszcie przejdzie długo oczekiwanie zmiany.

Na przełomie XIX i XX w. przy samej ulicy Dworcowej istniało kilka hoteli. Do dziś swoją pierwotną funkcję zachował wyłącznie Bristol, będący obecnie jest nie tylko jedynym hotelem przy ul. Dworcowej, ale także jedynym w całym centrum Bytomia. Przez lata prowadziło go państwowe przedsiębiorstwo, które nie potrafiło się odnaleźć we współczesnych realiach wolnego rynku, choć jego obiekty posiadały najlepsze lokalizacje w dużych śląskich miastach. Kilka lat temu Skarb Państwa próbował je sprywatyzować, ale proces zakończył się niepowodzeniem, ponieważ dwóch zainteresowanych inwestorów złożyło zbyt niskie oferty. Od tego czasu przedsiębiorstwo stopniowo rozsprzedaje swój majątek.

W połowie roku ogłoszono przetarg na sprzedaż bytomskiego Bristolu. Cena wywoławcza wyniosła 3 miliony złotych. Dziś już wiemy, że znalazł się chętny. Nowym właścicielem została spółka z Dąbrowy Górniczej, która prowadzi w tym mieście dwugwiazdkowy Hotel Standard. Bristol czekają teraz zmiany. Inwestor rozpocznie od gruntownego remontu całego parteru hotelu. To miejsce ma kluczowe znaczenie, ponieważ właśnie tam mieszczą się recepcja oraz restauracja. Wnętrza mają łączyć styl secesyjny z nowoczesnym charakterem. Nowy właściciel chce, żeby Bristol znów był eleganckim hotelem, ale oferującym swoim klientom niewygórowane ceny.

Metamorfoza Bristolu będzie wymagała długiego czasu, bo budynek jest wpisany do rejestru zabytków. W związku z tym każde prace budowlane będą musiały być konsultowane z konserwatorem i będą wymagały jego zgody. Nie należy więc oczekiwać, że hotel zmieni się z dnia na dzień. Pierwsze prace remontowe rozpoczną się jednak już na początku stycznia.

Początki dzisiejszego Bristolu sięgają 1858 roku, kiedy wybudowano w jego obecnym miejscu gospodę. Wkrótce powiększono ją o salę taneczną i teatralną. Kilkanaście lat później wzniesiono nowy gmach ― wtedy hotel nosił nazwę "Sanssouci". W 1910 budynek przebudowano według projektu architekta Ahrensa z Berlina, w wyniku czego elewacja uzyskała klasycystyczną kompozycję z secesyjnym detalem. Wewnątrz oprócz pokoi noclegowych i wspomnianych wcześniej sal mieściła się w nim restauracja oraz winiarnia. W tym czasie zmieniono również nazwę na "Kasierhof", która uległa kolejnej zmianie po 1945 roku. W hotelu nocowali m.in. Jan Kiepura, Karol Szymanowski, Karin Stanek, Zenon Laskowik, Natalia Kukulska, Jan Pietrzak, Irena Jarocka, Maria Szabłowska i Beata Tadla.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon