{gallery}galerie-news/2014/divini2014{/gallery}
90% produktów używanych w pizzerii Sapori Divini (Boskie smaki) to produkty sprowadzane z Włoch. Znajdziemy tu miedzy innymi mozzarellę di bufala z bawolego mleka, salami – ungherese i spianata piccante, szynkę – prosciutto cotto, i dojrzewające w zupełnie innym słońcu niż nasze polskie, pomidory z ogromną ilością naturalnego cukru. A sama pizza to nie gruba bułka drożdżowa, tylko cienkie ciasto również na włoskiej mące, pieczone w piecu opalanym drewnem, który jest dumą i wyróżnikiem wśród pizzerii nie tylko bytomskich.
Od budowy takich pieców zaczęła się przygoda Andrzeja Wylona, również pasjonata kuchni staropolsko-dworskiej. Pierwszy piec postawił 10 lat temu, potem wykonał kolejne, jednak tę działalność początkowo traktował jako hobby. W końcu pojawiła się potrzeba stworzenia czegoś własnego, co było tym łatwiejsze, iż posiada gastronomiczne wykształcenie. I tak otworzył swój pierwszy lokal w Gliwicach. Sukces pierwszej pizzerii dodał odwagi, by ze wspólnikami stworzyć kolejny. Na to miejsce wybrali ulicę Dworcową, czyli samo centrum Bytomia.
Spokojnie mogliby się nazwać restauracją włoską, ale bez zadęcia wolą podnosić poziom pizzerii, tak żeby klienci czuli się tutaj kameralnie i swojsko. Na taki klimat ma i obsługa, i wystrój wnętrz, których remont zajął cztery i pół miesiąca. Właściciele zrobili go samodzielnie, wyrzucając wszystko, co było ruchome, własnoręcznie nawet kując tynki i piaskując cegły. Do tego dobrali proste, naturalne meble i wykonali utrzymane w klimacie upcyclingu lampy z butelek po winie. Jednak to nie wystrój jest tym, co przede wszystkim powinno ściągać klientów. Właściciele doskonale zdają sobie sprawę, że dzięki telewizyjnym „Kuchennym rewolucjom” Polacy patrzą na to co mają na talerzu i poszukują wyjątkowych produktów. Wśród nich chcieliby zdobyć grono wiernych klientów, polecających tę pizzerię swoim znajomym.
Na wszystkich, którzy odważnie poszukują nowych smaków czekają zupełnie niestandardowe połączenia, zwłaszcza w takich pizzach jak: Noci e Ricotta – bez sosu pomidorowego, za to z serami mozarellą i ricottą, orzechami włoskimi i pomidorkami koktajlowymi, dzięki czemu ma przydomek „fit”, Bufalina – szlachetna w swej prostocie, z jedynie 3 składnikami, wśród których jest wspomniany już ser di bufala, Salmone e Spinaci – pizza wymyślona przez żonę właściciela, z łososiem wędzonym, szpinakiem duszonym i pomidorami. Jest też ogrom pizz wegetariańskich, a pomiędzy nimi Vegetariana con Gorgonzola, z gorgonzolą, która tak się rozpływa, że trzeba ją nakładać łyżeczką.
Te kilka wymienionych przeze mnie pizz, to oczywiście nie wszystkie z menu, którego niezaprzeczalną zaletą jest jego „krótkość” – występuje w formie kilku kartek przypiętych do deseczki. A jako że jest to włoskie menu, to oczywiście znajdziemy też tu i włoskie pasty, i sałatki, i desery, z najpopularniejszym chyba w Polsce włoskim deserem, czyli tiramisu, jednak w zupełnie nowej odsłonie. Do tego mamy też szeroki wybór win, piw, napoi zimnych i gorących.
To wszystko powoduje, że ciężko nadal myśleć o pizzy, jako o fast foodzie, a zdecydowanie jako sukces traktować należy opinie klientów pizzerii sieciowych oraz tych, którzy nie jedli prawdziwej włoskiej pizzy, mówiących po spróbowaniu „nie wiedzieliśmy, że taka pizza na cienkim cieście może być dobra”. Koniecznie sprawdźcie to osobiście!
Tekst: Urszula Mazurowska - eksperymentsobotni.blox.pl
Foto: Ewa Zielińska - ZELD.pl
Poznaj bytomskie knajpki:
Blender | Zelter | Herbaciarnia Herbata