W niedzielę wieczorem 35-letni mieszkaniec ulicy Katowickiej zadzwonił na numer alarmowy zgłaszając, że w jego mieszkaniu prawdopodobnie ulatnia się czad, gdyż wraz z pozostałymi członkami rodziny bardzo źle się czuje.
W chwilę później na miejscu były już służby ratunkowe. Strażacy stwierdzili w powietrzu duże stężenie tlenku węgla. Po dokonaniu pomiarów w innych lokalach ratownicy uznali, że nie ma zagrożenia dla pozostałych lokatorów budynku. 35-latek wraz z trójką małoletnich dzieci oraz żoną zostali przewiezieni do szpitala.
Jak wynika z relacji lekarzy, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia powołano biegłego w zakresie pożarnictwa, który wspólnie z policjantami z komisariatu przy ulicy Rostka przeprowadzi badania instalacji i urządzeń grzewczych w celu zlokalizowania zagrożenia.