Jeszcze kilka tygodni temu klub z Olimpijskiej szedł jak burza w III lidze i pewnie zmierzał po tytuł mistrza jesieni. Teraz stanęło to pod znakiem zapytania, bo niebiesko-czerwoni zaliczyli obniżkę formy. Po dwóch remisach (z Odrą Opole i Szombierkami) przyszedł czas na pierwszą porażkę w sezonie.
Stało się to w piątkowym meczu ze Skrą Częstochowa na stadionie w Bytomiu. Spory w tym udział miał jednak arbiter główny, który najpierw podyktował wątpliwą jedenastkę dla gości, a potem nie zagwizdał rzutu karnego dla Polonii. Mecz skończył się porażką bytomian 1:2, a honorowego gola strzelił Michał Zieliński.
Przegrana sprawiła, że po wielu tygodniach Polonia nie jest już samodzielnym liderem. Trzy mecze z rzędu bez zwycięstwa powodują, że Odra Opole zrównała się punktami z naszym klubem. Czyżby zespół Jacka Trzeciaka pod koniec rundy jesiennej znalazł się w dołku?
- Czy widzieliście dzisiaj w chłopakach z Polonii jakiś dołek? Utrzymywanie się przy piłce, granie, bieganie... Ci chłopcy tyle się dzisiaj naharowali, ale to negatywny wynik poszedł w świat. Nie widzę u nas dołka - krótko odpowiada trener.
Skoro była mowa o Odrze, to dodać należy, że w piątek mierzyła się z Szombierkami. "Zieloni" mogli zatem pomóc Polonii, ale ta sztuka im się nie udała. Opolanie na własnym stadionie pewnie wygrali 2:0. Do siatki trafiali bracia Gancarczykowie, a dokładniej Krzysztof i Mateusz.
W przypadku Szombierek był to czwarty mecz bez zwycięstwa. To z kolei sprawia, że zespół Krzysztofa Górecko niebezpiecznie zbliża się do strefy spadkowej. Nasz trzecioligowiec zajmuje 12. miejsce.
Po dwóch świetnych kolejkach słabszy weekend przytrafił się naszym klubom z ligi okręgowej, które odnotowały komplet porażek. Rezerwa Polonii przegrała na wyjeździe z najlepszą w tabeli Tęczą Błędów 1:4 (honorowy gol Gwiaździńskiego). Fatalnie spisały się Silesia Miechowice i ŁKS Łagiewniki, bo oba te zespoły przegrały z najsłabszymi drużynami w lidze. Silesia 1:3 z przedostatnim MKS-em Sławków (jedyną bramkę strzelił Suker), a ŁKS 0:2 z ostatnim Pionierem Ujejsce.
W A-klasie także nie było powodów do radości. Punkt wywalczyli jedynie Czarni Sucha Góra po remisie 2:2 z Olimpią Boruszowice (gole Zamachowskiego i Chrysta). Nadzieja została rozbita przez LKS Żyglin 0:4, Rozbark przez Górnika Bobrowniki Śląskie 0:3, a Rodło Górniki nieznacznie przegrał z Orłem Miedary 2:3 (gole Harazińskiego i Nowickiego).
Cieszy natomiast to, co wydarzyło się w drugiej grupie B-klasy. Tempo Stolarzowice odzyskało fotel lidera po zwycięstwie 5:1 nad drugą drużyną Zgody Repty Śląskie (do siatki trafiali Dubkowiecki dwa razy oraz Krause, Stankiewicz i Cisowski). Z kolei Silesia II Miechowice pauzowała w weekend.