Zespół KS MOSiR-u Cieszyn legitymował się przed tą kolejką niechlubnym bilansem 0-4 i przebieg spotkania doskonale uwypuklił wszelkie niedoskonałości cieszyńskiego teamu. Już po niespełna półtorej minucie bytomianie, dzięki akcjom Jurczyńskiego i Zadęckiego osiągnęli prowadzenie 7-0, a I kwartę zakończyli 10-punktową przewagą. Na parkiecie szalał wówczas Grzegorz Zadęcki, który w tej odsłonie uzbierał aż 14 punktów, imponując sprytem w pomalowanym.
Początek II ćwiartki ostatecznie zamknął losy spotkania. Wynik 40-19 w 15. minucie gry musiał definitywnie odebrać wszelką nadzieję na korzystny rezultat w obozie gości. Podopieczni Łukasza Kuboszka popełniali zdecydowanie za dużo strat (16 przy 8 Polonii) i podejmowali nierozważne decyzje w ataku. Gospodarze sukcesywnie powiększali przewagę, a trener Kuciński mógł rotować całą dwunastką i ogrywać zawodników grających do tej pory jedynie epizody. Poloniści zaprezentowali bardzo przyzwoitą skuteczność z gry (53%), imponując zwłaszcza formą zza łuku, trafiając niemal co drugą „trójkę” (10/21). Akcja meczu należała do Marcina Ecki, który po przechwycie pofrunął nad kosz efektownie smeczując. Tak to się robi w Bytomiu Po takim spotkaniu, aż chce się sparafrazować Barbarę z Nocy i dni: „szkoda, że soboty zdarzają się tak rzadko”.
KK Polonia Bytom – KS MOSiR Cieszyn 101-67 (25:15, 24:16, 32:19, 20:17)
Najlepsi strzelcy
Polonia: G. Zadęcki 25, K. Woźniak 16, P. Jurczyński 15
KS MOSiR: Ł. Ochodek 23, G. Siwy 14, T. Czajkowski 12
Drużyna KK Polonii Bytom po zwycięstwie ma na swoim koncie 8 punktów i zajmuje pozycję wicelidera II ligi. Kolejny mecz nasi koszykarze także rozegrają u siebie. Ich rywalem, 2 listopada będzie WKK Wrocław. Już teraz zapraszamy wszystkich o 18.00 do Hali na Skarpie.