Wystawa składa się ze 124 plakatów przedstawiających krzyczących ludzi. Mają oni być wyrazem sprzeciwu wobec milczenia w obliczu przemocy domowej. Miejsce wystawy – hol Dworca PKP w Bytomiu – ma współgrać z ideą ekspozycji, pokazując, że każdy głos ma znaczenie i warto reagować – tak, jak wtedy, kiedy bytomianie sami wywalczyli remont holu i tunelu dworca. Co przestawiają plakaty?
- Na zdjęciach są w większości bytomianie, których spotkaliśmy na dniach organizacji pozarządowych – mówi Mirosław Marutschke z IOGT dla nasze.miasto.pl.
Sama wystawa, choć porusza poważny problem społeczny, nie jest agresywna ani drastyczna. Ma pokazywać emocje, nakłaniać do refleksji i przemyśleń, równocześnie przekonując odbiorców do aktywnych postaw wobec aktów przemocy.
- Kampania ma dwa przesłania. Z jednej strony sprzeciw wobec przemocy domowej, ale w zasadzie każdej. Z drugiej, chcieliśmy pokazać , że bytomianie wcale nie są bierni i obojętni wobec tego, co się dzieje – dodaje Mirosław Marutschke.
Ekspozycja będzie dostępna dla mieszkańców do najbliższego piątku.