{gallery}galerie-news/odkrycie{/gallery}Archeologiczne odkrycia z wzgórza św. Małgorzaty | fot. M. Paternoga/Archeo Complex
Bytom uzyskał prawa miejskie w 1254 r. - obecnie obchodzimy jubileusz 760-lecia tego wydarzenia. Jednak historia naszego miasta jest o dwa wieki dłuższa. Historycy datują, iż już w XI w. na wzgórzu św. Małgorzaty istniał gród obronny, będący siedzibą kasztelanii. Już w pierwszej połowie XII w. miał tam stać kościół ufundowany przez Bolesława Kędzierzawego, lecz z niewyjaśnionych przyczyn w XIII w. znaczenie grodu podupadło.
Informacje źródłowe z XII i XIII w. na temat osady na Małgorzatce są bardzo ubogie, a jeszcze wcześniejszych nie ma. Dlatego odpowiedzi na pytania o tamtejszy gród poszukują archeolodzy. Pierwsze badania przeprowadzono w 1929 r. gdy przystąpiono do budowy nowej drogi do kościoła, która przecięła wał grodziska od strony północnej. Kolejne przeprowadzono w 1934 r. gdy wznoszono budynek klasztoru, natomiast w 1957 r. po raz pierwszy na wzgórzu rozpoczęli pracę archeolodzy Muzeum Górnośląskiego. Dzięki nim udało się znaleźć przedmioty z XI lub XII w., które potwierdziły domniemania historyków. Odkryto wówczas m.in. monetę, sprzączki do pasa oraz sporą ilość skorup naczyń.
Nigdy dotąd archeolodzy nie przeszukiwali północnej strony wzgórza. W ramach projektu "Atlas historyczny miast polskich – Atlas historyczny Bytomia" realizowanego przez Uniwersytet Śląski badacze przystąpili do pracy w miejscu nie tkniętym jeszcze przez żadnego naukowca. Zespół archeologów założył dwa wykopy. Pierwszy zlokalizowany w wale grodu, drugi w okolicach kościoła. Badacze liczyli na odkrycie obiektów pochodzących z wczesnego średniowiecza czy nawet pojedynczych zabytków lub grobów z najstarszej fazy funkcjonowania przykościelnego cmentarza.
Prace przy kościele nie dały większych efektów. Co prawda badacze znaleźli w wykopie zabytki z okresu wczesnego średniowiecza, ale grunt okazał się wielokrotnie przemieszany. Za to archeolodzy są bardzo zadowoleni z przekopu przez wał. Okazało się, że spora część wzgórza nie jest dziełem matki natury, lecz efektem działań średniowiecznych budowniczych, którzy mieli na celu stworzenie potężnej warowni nad rzeką Kaczawą. Umocnienia powstawały etapami, w czterech lub pięciu fazach. Badacze domniemają, że chroniły one skarbca, w którym trzymano srebro wykorzystywane wówczas do wybijania monet.
Skąd taka teoria? Z tzw. bulli gnieźnieńskiej z 1136 r. wiadomo, że na terenach Bytomia prowadzono wydobycie rud srebra i ołowiu. Znaczna liczba ołowianej glejty znalezionej na grodzisku wskazuje, że na Małgorzatce dokonywano przerobu surowca lub kasztelan zajmował się ściąganiem tego półproduktu od hutników i jego dalszą dystrybucją. - Gród bytomski był centrum regionu, w którym pozyskiwano srebro i ołów. Dla gospodarki państwa piastowskiego srebro było podstawowym kruszcem, z którego wykonywano monety. W tym czasie nie używano innych metali w mennictwie. W grodzie bytomskim zapewne gromadzono oddawane przez hutników srebro i ołów, by wysłać je później na dwór książęcy - czytamy w komunikacie Uniwersytetu Śląskiego.
Oprócz placków ołowianej glejty w obu wykopach (ten większy osiągnął głębokość aż ośmiu metrów!) odnaleziono fragmenty ceramiki z XII w., a także drewniane belki wzmacniające średniowieczne obwarowania.
Tak duże badania, jakie przeprowadzono w Bytomiu robi się bardzo rzadko, ponieważ są czasochłonne i kosztowne. Udało się je sfinansować, ponieważ program Uniwersytetu Śląskiego wsparło Narodowe Centrum Nauki.
Wzgórze św. Małgorzaty wciąż jednak jest tajemnicą dla historyków. Badacze przeszłości naszego miasta zastanawiają się, czy pod istniejącym kościołem wciąż jeszcze znajdują się fundamenty najstarszej bytomskiej świątyni z drugiej połowy XII w. - Wiele na to wskazuje. W Polsce mamy kilka takich przykładów (Poznań, Gniezno, Kraków), gdzie nowsze świątynie kryją w sobie pod posadzkami fundamenty starszych kościołów – dodaje archeolog (do tej pory za najstarszy zachowany kościół w Bytomiu uważany jest kościół przy Rynku, wybudowany jeszcze przed aktem lokacyjnym) - mówi Jacek Pierzak z biura wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Proboszcz parafii św. Małgorzaty chce uporządkować teren skarpy, która dała archeologom tak wiele odkryć. - Chciałbym uporządkować tę średniowieczną skarpę i sprawić, by była ona miejscem spacerów nie tylko bytomian i umieścić przy niej tablice opowiadające o tym miejscu - mówi ks. Marek Pardon. Proboszcz planuje umieścić przy kościele kopię tympanonu Jaksy z lat 1160-1163, na którym został uwieczniony pierwszy bytomski kościół. Oryginał znajduje się w Muzeum Architektury we Wrocławiu, natomiast kopię posiada w swoich zbiorach Muzeum Górnośląskie.