W inicjatywie udział wzięło 424 bytomian, którzy od początku kwietnia przed treningami fizycznymi uruchamiali specjalnie przeznaczoną do tego celu aplikację, która rejestrowała przemierzone przez nich kilometry. Te z kolei przeliczane były automatycznie na zużytą energię. Bytomianie jeździli więc na rowerze, biegali i uprawiali nordic walking. W zamian za to firma Fortum przeznaczyła na działalność Fundacji „Dom Nadziei” 10 tys. zł, nagradzając przebyte przez mieszkańców miasta kilometry. Było ich w sumie 31 tysięcy.
Pozyskane fundusze przekazane zostały na budowę nowego obiektu Fundacji. Mają w nim odbywać się m.in. terapie grupowe i zajęciowe. Ma znaleźć się tam także gabinet zabiegowy. Dla Fundacji cenna jest każda złotówka.
- Na budowę nowego ośrodka potrzebujemy ok. 8,5 miliona zł. Udało nam się zebrać już ponad milion. Zaczęliśmy pod koniec ubiegłego roku od sprzedaży opłatków w ramach akcji „Przełam się nadzieją”. Zebraliśmy wówczas ponad 25 tys. zł – mówi ksiądz Bogdan Peć, założyciel „Domu Nadziei”.
To nie jedyna tego rodzaju akcja. W tym roku odbyły się także „Kilometry dobra” polegające na układaniu jak najdłuższego łańcucha złożonego z monet. Choć rekordu Guinessa nie udało się wtedy pobić, podczas inicjatywy zebrano ponad 46 tys. zł. Obecnie pracownicy, wolontariusze i podopieczni zachęcają także do akcji „Podaj cegłę”.
Same inicjatywy mogą jednak nie wystarczyć. Ksiądz Bogdan Peć liczy także na pomoc sponsorów i indywidualnych osób.
- Są ludzie, którzy bardzo nam pomagają. Nagrodzimy ich 13 listopada podczas uroczystej gali Honorowi Dawcy Nadziei. Najbardziej zasłużeni otrzymają statuetki i tytuł Przyjaciel Domu Nadziei. Tego dnia odbędzie się też aukcja prac naszych podopiecznych – dodaje.
Fundacja „Dom Nadziei” prowadzi jedyny w tej części Śląska stacjonarny i całodobowy ośrodek leczenia uzależnień wśród dzieci i młodzieży (14-21 lat).