W zeszłym tygodniu w Centrum im. Gorczyckiego odbyło się spotkanie z dr Robertem Krzysztofikiem. Jego zespół spróbował odpowiedzieć na takie pytania jak: Czy Bytom nadal jest na negatywnej ścieżce rozwoju? Czy widać pozytywne tendencje czy też odwrotnie, negatywne czynniki się wzmocniły? Czy miastu grozi rozpad?
{gallery}galerie-news/2014/spotkanie-krzysztofik{/gallery}
W ocenie badaczy, Bytom został uznany za miasto w najgorszej sytuacji. Część naukowców uznało nawet, że jest miastem, które czeka degradacja, zarówno pod względem społecznym jak i politycznym. Miasto ich zdaniem utraciło "wolę rozwoju" i z tego powodu Bytom uznano "miastem nikomu nie potrzebnym".
Zdaniem dr Roberta Krzysztofika, statystyki wskazują, że w latach 2009 – 2013 w Bytomiu ubyło 11 TYSIĘCY osób – mieszkańców, członków społeczności, klientów, petentów, interesantów … To przeciętnie 20 osób w każdej dzielnicy mniej. Co miesiąc.
Analizując nową Strategię dla Bytomia można stwierdzić, że odwołuje się ona do trzech działań strategicznych:
- Stworzeniu nowej bazy ekonomicznej miasta,
- Restytucji unikatowej przestrzeni miasta,
- Rozwiązania kluczowych problemów społecznych.
Jako działania fundamentalne Krzysztofik wskazuje tylko dwa pierwsze, gdyż trzecie ma charakter endogeniczny i zależy od dwóch pierwszych.
W ocenie dr Krzysztofika problem stanowią szczegółowe działania operacyjne w ramach powyższych działań strategicznych. Niektóre rozwiązania i cele nie są spójne z najważniejszymi wyzwaniami. Zauważalny jest nadmiar przedsięwzięć endogenicznych, w tym w sferze społecznej. Z drugiej strony brakuje spektakularnych atrybutów przestrzenno-funkcjonalnych, które stanowiłyby istotę przyciągania dla nowych obywateli czy inwestorów.
Krzysztofik wskazywał też na:
- Problem zagrożenia negatywnymi oddziaływaniami górnictwa, który nie tylko nadal nie jest rozwiązany, ale wręcz pomijany w krótko i długoterminowych strategiach. Górnictwo węglowe jest bezwzględnym destymulantem rozwoju miasta i zasadniczo wpływa na jego niezrównoważony rozwój.
- Dramatycznie niepokojącą słabość i niestabilność w zakresie możliwości finansowych miasta, w kontekście wyzwań strategicznych, jak również szans, jakie daje przyznany miastu pakiet 100 milionów euro wsparcia finansowego.
- Średnią efektywność działań w zakresie rozwoju Bytomia a szczególnie w zakresie rewitalizacji, reurbanizacji i zmiany oblicza, z odpychającego na przyciągające.
Zdaniem R. Krzysztofika dalszy byt miasta i jego mieszkańców, na przestrzeni kolejnych kilkudziesięciu lat, będzie zależał od osoby, która obejmie urząd Prezydenta w najbliższych wyborach i Zespołu ludzi, których nowy Prezydent powoła do działań, gdyż to oni będą mieli jedyną i niepowtarzalną szansę w historii Bytomia na skorzystanie z ogromnego wsparcia finansowego. W tym kontekście zachodzi potrzeba wsparcia merytorycznego władz miasta w procesie reurbanizacji Bytomia. Wsparcie to deklarują zapewnić naukowcy z Uniwersytetu Ekonomicznego, Uniwersytetu Śląskiego i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, gdyby tylko rządzący miastem zechcieli z niego skorzystać.
Robert Krzysztofik podkreślał wartość działania Referatu Planowania Strategicznego i Funduszy Europejskich oraz osobiste zaangażowanie europarlamentarzysty Jana Olbrychta, minister Elżbiety Bieńkowskiej oraz posła Jacka Brzezinki na rzecz wsparcia Bytomia w rozwoju. Jakkolwiek nie wszystkie kierunki zdefiniowane przez Referat Krzysztofik uznał za słuszne, to jednak ocena ogólna pozostała pozytywna.
Wśród pozytywów organizacji działań na rzecz realizacji kluczowych wyzwań strategicznych dr Krzysztofik wymienił: zainteresowanie odbudową bazy ekonomicznej miasta w odniesieniu do nowych inwestycji wielkopowierzchniowych i zatrudniających wielu pracowników oraz działania na rzecz zinstytucjonalizowania polityki inwestycyjnej (BARI, BSAG, KSSE).
Tak więc odpowiedź na przedmiotowe pytanie: „Czy Bytom to miasto z przyszłością ?” zdaniem dr Roberta Krzysztofika jest niejednoznaczna i zależeć będzie od podejmowanych przez samorządowców działań w najbliższym okresie.
Na zakończenie Robert Białas – organizator spotkania, wskazał, że obecna sytuacja finansowa miasta jest zła. Między I a II kwartałem br., zadłużenie Bytomia zwiększyło się z 178 do 192 mln. zł. Mamy niższe niż zaplanowano wykonanie dochodów budżetu zaś wyższe wydatki, co oznacza powiększenie dziury budżetowej. Ponadto przedłożona przez obecnego Prezydenta miasta Damiana Bartylę „Informacja o kształtowaniu się wieloletniej prognozy finansowej Bytomia za I półrocze 2014 roku” wskazuje na spadek wydatków majątkowych gminy a tym samym realny spadek nowych inwestycji. Dokument praktycznie nie przewiduje dofinansowania ze środków UE ani środków na wkład własny gminy. Tym samym R. Białas wskazuje, że obecnie należy przedefiniować cele strategiczne i operacyjnych oraz stworzyć pakiet działań prorewitalizacyjnych.