The Neverending Story

Do końca lipca gmina miała za 100 zł odkupić Elektrociepłownię Szombierki od koncernu Fortum. Termin ten został przekroczony, więc przesunięto go o miesiąc. Teraz odroczono go o kolejny miesiąc.

W budżecie gminy zieje dziura wielka na 30 mln zł. Początkowo władze chciały ją załatać wydzierżawiając miejskie wodociągi prywatnej firmie, z czego po chwili się wycofały. Kolejnym sposobem na załatanie deficytu miała być sprzedaż Elektrociepłowni Szombierki. Problem w tym, że zabytkowy kompleks nie należy do miasta, a nawet przedszkolaki wiedzą, że nie można sprzedać cudzej własności. Zainterweniowała więc Regionalna Izba Obrachunkowa, która zakwestionowała plan uzyskania dochodu ze zbycia elektrociepłowni.

RIO odroczyło swoją decyzję, ponieważ gmina zawarła umowę przedwstępną z firmą Fortum, na mocy której do końca lipca Bytom miał stać się właścicielem obiektu za symboliczne 100 zł. Gdy termin minął, obie strony przesunęły go o miesiąc tłumacząc to okresem urlopowym. Mamy początek września, więc został przekroczony kolejny termin, a finalnej umowy wciąż nie zawarto. Za to podpisano kolejny aneks i data przejęcia elektrociepłowni przesunęła się na koniec września.

Zanosi się na to, że przekazanie cennego kompleksu w ręce gminy ostatecznie nie dojdzie do skutku, choć władze oficjalnie deklarują wolę zakupu. Tymczasem na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej prezydent Damian Bartyla przyznał, że rozważany jest inny scenariusz rozwiązania problemu brakujących środków w budżecie. Miałoby nim być zmniejszenie kapitału zakładowego Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego o 30 mln zł, co wiązało się z wypłaceniem powyższej kwoty gminie. Zdaniem niektórych radnych takie działanie może spowodować utratę płynności finansowej spółki wodociągowej, która jest jedynym dostawcą wody do bytomskich domów i za chwilę ma przystąpić do budowy kompleksu sportowego przy ul. Olimpijskiej o wartości 50 mln zł.

Przyszłość Elektrociepłowni Szombierki jest niepewna. Działalność zakładu jest wygaszana, dlatego niebawem przestanie w ogóle produkować ciepło. Spółka Fortum nie ukrywa, że zabytkowy kompleks nie jest jej potrzebny i nie zamierza inwestować w jego przekształcenie, aby mógł pełnić inną funkcję. Jeśli miasto nie skorzysta z propozycji przejęcia go za symboliczną "stówkę", to za jakiś czas wszyscy będziemy świadkami stopniowej degradacji kolejnego pięknego zabytku w Bytomiu.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon