Hokeiści Polonii Bytom już przygotowują się do nowego sezonu. Na razie nie mogą korzystać z własnego lodowiska, ale to nie stoi na przeszkodzie, aby trenowali na okolicznych obiektach. Teraz do treningów doszły jeszcze mecze sparingowe.
Pierwszym rywale niebiesko-czerwonych był JKH GKS Jastrzębie. Pierwsza i druga tercja były jeszcze obiecujące, bo bytomianie przegrywali tylko 1:3 (bramkę strzelił Branislav Fabry). Potem jednak rywale dominowali na lodowisku dokładając jeszcze pięć trafień. Rozmiary porażki zminimalizował jeszcze ponownie Fabry i sparing zakończył się zwycięstwem jastrzębian 7:2.
Dzień później mieliśmy bardzo podobny scenariusz. Pierwsza tercja zakończyła się wynikiem 0:0, w drugiej Unia Oświęcim wyszła na prowadzenie 2:1. W trzeciej jednak rywale urządzili sobie trening strzelecki i zwyciężyli 9:2. Bramki dla Polonii strzelali Błażej Salamon i Fabry.
We wtorek w końcu udało się przełamać niechlubną serię. Rywalem był Orlik Opole, który przymierza się do startu w PHL. Tym razem to Polonia wystąpiła w roli gromiącego i zwyciężyła aż 10:0! Cztery gole strzelił Fabry, po dwa dołożyli Martin Przygodzki i Radek Meidl, a na listę strzelców wpisali się jeszcze Artur Wieczorek i Bartłomiej Bychawski.
Niestety, znacznie gorzej przedstawia się kwestia licencji na grę w PHL. Potwierdziły się nasze wcześniejsze obawy, bo wniosek Polonii znowu nie został zaakceptowany. Problemem są braki w dokumentacji, a także zaległości finansowe wobec byłych zawodników i PZHL.
- W związku z nieprzyznaniem TMH Polonii Bytom w dniu dzisiejszym licencji na grę w ekstraklasie Zarząd klubu informuje, iż pracuje nad uzupełnieniem dokumentacji i otrzymaniem licencji na grę w trybie odwoławczym – informuje klub w oficjalnym oświadczeniu.
Posiedzenie Komisji Odwoławczej PZHL odbędzie się 22 sierpnia. Wtedy ostatecznie wyjaśni się przyszłość hokejowej Polonii. Warto dodać, że na ten moment prawo do gry w najwyższej lidze ma sześć zespołów.