Głośno o zawodniczce Czarnych Bytom zaczęło robić się już dobrych kilka dni temu. Judoczka wystartowała w Pucharze Europy Juniorek, który odbywał się we Wrocławiu. Beata Pacut startowała w kategorii wagowej -78 kg.
W walce o 3. miejsce bytomska sportsmenka zmierzyła się z Holenderką Larissą Groenwold. To był świetny start, bo Pacut wygrała serwując swojej rywalce ippon. Mało kto wtedy pomyślał, że tydzień później będzie jeszcze lepiej.
Tym razem Beata udała się do Czech, a dokładniej na Puchar Europy Juniorek w Pradze. Tam dała wielki popis judo, bo do finału dostała się wygrywając wszystkie trzy walki przed czasem. Walkę o złoto stoczyła z Evelin Salanki, ale i ona była bezradna wobec bytomianki.
Złoto i brąz w tak krótkim czasie robią wrażenie. Czyżby w klubie Czarni Bytom rosła kolejna przyszła gwiazda judo? Na to jeszcze za wcześnie. Przed Beatą Pacut wielki test, bo złoto w Pradze zapewniło jej start w mistrzostwach Europy juniorek, które odbędą się we wrześniu w Bukareszcie.