Paula Kania choć pochodzi z Sosnowca, to na co dzień jest zawodniczką Górnika Bytom. Od dłuższego czasu uważana jest za wielki talent. Wczoraj 21-letnia tenisistka potwierdziła, że posiada wielkie możliwości.
Pięć razy zawodniczka bytomskiego klubu starała się dostać do wielkoszlemowego turnieju. Zawsze jednak eliminacje kończyły się dla niej pechowo. Teraz jednak czarna seria została przerwana, bo Kania wystąpi w Wimbledonie.
Stało się tak po morderczej rywalizacji z Shelby Rogers. Pierwszy set zakończył się dopiero po tie-breaku, który Paula wygrała 14:12. Potem to jednak Amerykanka była górą i zwyciężając 6:4 doprowadziła do remisu.
W decydującym secie to reprezentantka Górnika Bytom okazała się lepsza. Choć początkowo mecz był bardzo wyrównany, to w decydującym momencie Kania podkręciła tempo, czego efektem była wygrana 6:3 i awans do turnieju głównego.
Warto wspomnieć, że 175. rakieta świata od początku eliminacji prezentowała wysoką formę. Pierwsze dwa mecze zakończyła bez straty gema. Najpierw pokonała Rosjankę Polinę Winogradową 6:3, 6:2. Potem z odprawiła z kwitkiem Claire Feurstein z Francji 7:5, 6:4.
Wiemy już, z kim Kania zagra w pierwszej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu. Losowanie było dla niej pechowe, bo trafiła na słynną Na Li. Chińska tenisistka w turnieju jest rozstawiona z numerem drugim, a w światowym rankingu WTA zajmuje także drugie miejsce.
Tenisistkę Górnika Bytom czeka zatem największe wyzwanie w zawodowej karierze. Mało kto w to wierzy, ale gdyby wyeliminowała Na Li, to od razu zyskałaby rozgłos na całym świecie.