Szombierki Bytom w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski idą jak burza. W ćwierćfinale odprawili z kwitkiem zespół LKS-u Czaniec. W następnej fazie przyszło im zmierzyć się z Sarmacją Będzin.
Rywal do łatwych nie należał, bo będzinianie w IV lidze zajmują trzecie miejsce. Z kolei w rozgrywkach pucharowych pokonali najpierw Czarnych-Góral Żywiec (5:2), a następnie Grunwald Ruda Śląska (3:0).
W półfinale jednak bardzo szybko otrzymali dwa ciosy, po których długo nie mogli się pozbierać. Nie minął pierwszy kwadrans, a "Zieloni" prowadzili 1:0. Piłkę do siatki wślizgiem wepchnął Grzegorz Szafrański.
Cztery minuty później podopieczni Krzysztofa Górecko podwyższyli prowadzenie. Sędzia wskazał rzut karny, którego na bramkę zamienił doświadczony Sławomir Pach. Wynikiem 2:0 dla bytomian zakończyła się pierwsza odsłona.
Po zmianie stron momentami było gorąco pod bramką Szombierek. Zaczęło robić się nerwowo, gdy arbiter znowu wskazał na wapno, ale tym razem z korzyścią dla gospodarzy. Z jedenastu metrów nie pomylił się Michał Skórski i Sarmacja miała już tylko jedną bramkę do odrobienia.
Klub z Będzina nie zdołał już doprowadzić do wyrównania. Szombierki wygrały 2:1 i tym samym zagrają w finale wojewódzkiego Pucharu Polski. Mecz ten odbędzie się w najbliższy wtorek (17 czerwca) w Pawłowicach Śląskich. Przeciwnikiem będzie tamtejszy Pniówek.