„Znani” nie przyjechali do Bytomia rekreacyjnie czy aby podziwiać zabytkowe kamienice miasta. Wszyscy pojawili się w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego (PE). Tak to już jest, że w Bytomiu się tylko agituje.
W ostatnią niedzielę na konferencji prasowej Jarosława Gowina właśnie w Bytomiu swojego poparcia udzielił mu Antoni Piechniczek - były radny i wiceprzewodniczący sejmiku śląskiego, senator wybrany z listy Platformy Obywatelskiej (PO), trener polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Wszystko odbyło się na konferencji, którą zorganizował Tomasz Chojnacki – z bytomskich struktur Gowina. Wspólnie z „jedynką” śląskiej listy do PE Markiem Migalskim oraz Barbarą Romanowską (dziesiąta na liście) politycy przekonywali do swoich kandydatur. Były „słit focie” i mnóstwo recept na naprawę państwa polskiego. We wtorek można było spotkać się z Jerzym Buzkiem w bardziej patetycznej atmosferze. Profesor przyjechał do Bytomia na zaproszenie posła Jacka Brzezinki (PO), aby wziąć udział w obchodach 125-lecia Szpitala Specjalistycznego nr 2. Jeszcze tego samego dnia prof. Jerzy Buzek wygłosił wykład na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. A już w środę do Bytomia zawitał Janusz Korwin-Mikke. Przekonywał, aby oddać głos na niego i Darię Kwiatkowską – bytomiankę, kandydatkę do PE. Mają receptę na śląskie kopalnie – sprywatyzować!
Kto jeszcze przyjedzie? Podobno Janusz Palikot ma agitować na ulicy Dworcowej, ale terminu nie zna nawet jego sztab wyborczy. Leszek Miller z SLD już odwiedził Śląsk, ale o Bytomiu zapomniał – teraz Zagłębie jest podobno bardziej opłacalne. Może lewica jeszcze sobie przypomni o naszym mieście. Nie wiadomo też co z Prawem i Sprawiedliwością. Najprawdopodobniej nikt znany z ekranu telewizyjnego do Bytomia się nie wybiera, ale może doświadczymy spontanicznych odwiedzin?