{gallery}galerie-news/poz-kar{/gallery}
W nocy spłonął parterowy budynku w Karbiu. W pogorzelisku nie znaleziono ofiar i nikt nie ucierpiał. Teraz wyjaśniane są okoliczności pożaru. Strażacy nie wykluczają podpalenia.
W nocy z niedzieli na poniedziałek około godziny 2.30 dyżurny komendy miejskiej został poinformowany o pożarze parterowego budynku w Karbiu przy ulicy Worpie. Na miejsce od razu zostały wysłane jednostki gaśnicze.
Okazało się, że płonie wielkie pomieszczenie magazynowe. W budynku znajdowały się butle i pojemniki z olejem, a płonął niemal cały budynek. Zdecydowano się poprosić o pomoc jednostki z Chorzowa, Zabrza i Rudy Śląskiej. Miejsce zdarzenia zabezpieczali funkcjonariusze bytomskiej komendy. W akcji brało udział 14 wozów strażackich i 44 strażaków. Dogaszanie trwało do do 8.00 rano, a ostatnie jednostki do bazy wróciły przed południem.
Nikt nie ucierpiał w pożarze, a w pogorzelisku strażacy nikogo nie znaleźli. Spłonęła hala z pomieszczeniami gospodarczymi w której znajdowały się części samochodowe i meble – przekazał nam Adam Wilk z PSP w Bytomiu. Spłonęło wnętrze i wyposażenie budynku. Strażacy nie wykluczają podpalenia ale niewykluczone jest też zwarcie instalacji elektrycznej.