Przed kilkoma tygodniami ujawniliśmy, że zarząd województwa rozważa likwidację Muzeum Górnośląskiego. Gdy dowiedziała się o tym opinia publiczna marszałek wystosował propozycję do prezydenta dotyczącą współprowadzenia instytucji. W zeszły czwartek obaj samorządowcy spotkali się w Katowicach, natomiast wczoraj Mirosław Sekuła przyjechał do Bytomia na obrady Komisji Edukacji, Kultury, Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej. Dyskusja z rajcami trwała aż trzy godziny, ale nie zaowocowała decyzjami.
Na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent przedstawił stanowisko miasta w sprawie Muzeum Górnośląskiego. Zapowiedział, że Bytom jest gotowy przystać na propozycję marszałka lub nawet samodzielne utrzymanie instytucji, bądź ewentualnie do spółki z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Damian Bartyla wykluczył likwidację Muzeum Górnośląskiego i zaznaczył, że nie ma mowy o przekształceniu go w filię Muzeum Śląskiego, czyli placówki o 20 lat młodszej, posiadającej znacznie mniejsze tradycje. W najbliższym czasie prezydent będzie spotykać się w marszałkiem co tydzień, aby wypracować najlepsze rozwiązanie dla Muzeum Górnośląskiego i je sfinalizować.
Władze miejskie zamierzają przekazać na utworzenie w UL-u przy ul. Korfantego Centrum Kresowego część środków z puli 100 mln euro, jakie Bytom ma otrzymać w ramach pomocy z Unii Europejskiej. Przejęcie muzeum przez gminę będzie wiązało się również z położeniem większego nacisku na popularyzację historii miasta oraz jej badanie. Być może w strukturach instytucji powstałby stosowny dział, a część powierzchni ekspozycyjnych zostałaby przeznaczona na wystawę stałą poświęconą dziejom Bytomia. Dzięki temu miasto finansując placówkę nadrobiłoby brak muzeum miejskiego, które mają wszystkie okoliczne miasta, a Bytom jako najstarsze z nich tym bardziej powinien takowe posiadać.
Decyzja w sprawie przejęcia Muzeum Górnośląskiego powinna zapaść najpóźniej do kwietnia. Przejęcie połowy instytucji będzie kosztować miasto prawdopodobnie ok. 2 mln zł, a całości przeszło 4 mln zł rocznie.