Okazuje się jednak, że władze naszego miasta potrafią się właściwie rozstawać z pracownikami. Oto bowiem zgotowały naczelnikowi Turzańskiemu publiczne pożegnanie. Czytelników tego bloga pozostawiam z pytaniem, dlaczego na takowe nie mogła liczyć naczelnik Katarzyna Krzemińska, poprzedniczka obecnie odchodzącego, i grupa ludzi, z którymi pan Bartyla postanowił w swoim stylu zakończyć współpracę.