Modne Frele o zabytkowej Elektrociepłowni Szombierki

Miała to być fabryka materiałów wybuchowych. Od listopada 1920 roku budynek pełnił jednak funkcję elektrociepłowni, jednej z największych w Europie. W późnych latach 90. XX wieku zaczęto w nim organizować spektakle, koncerty, wystawy.

Jeszcze przed modą na przekształcanie przestrzeni industrialnych w kulturalne w Elektrociepłowni Szombierki odbywały się Festiwal Muzyki Nowej, słynne na cały kraj Międzynarodowe Konferencje Tańca Współczesnego czy mający swoją wierną publikę Festiwal Teatromania, dający mieszkańcom regionu możliwość zderzenia się nie tylko z teatrami niezależnymi, offowymi, lecz także z artystami znanymi ze scen repertuarowych.

Na Teatromanii się wychowałam i uczyłam teatru. W przestrzeniach EC przesiadywałam godzinami, m.in. na performance’ach Komuny Otwock. Pewnie nie wszystko rozumiałam, nie wszystko do mnie przemawiało; nie każda forma ekspresji poddawała się łatwej interpretacji. Ale magia miejsca działała zawsze – wielka, absolutnie niesterylna hala z gołębiami wlatującymi do środka. Cegły, maszyny, przeszklenia – nie zawsze kompletne. Półmrok.

Wewnątrz można zobaczyć lampy według projektu Petra Berensa, niemieckiego architekta, specjalizującego się w realizacjach przemysłowych – począwszy od hal, na takich formach jak czajniki czy piece skończywszy. Mówi się o nim jako o pionierze corporate designu, czyli identyfikacji wizualnej, ponieważ przedmiotom nadawał specyficzne cechy, tak by kojarzyły się z konkretnym obiektem/przedsiębiorstwem. Między innymi berlińska stacja Moritzplatz zawdzięcza mu swój wygląd.

Z zewnątrz budynek elektrociepłowni przypomina pruski zamek. Ceglane mury, dziedziniec, wysokie okna. Do tego doklejone trzy kominy i charakterystyczna wieża zegarowa. Architektów, którzy stworzyli wizję całego kompleksu, nie trzeba przedstawiać chyba nikomu, zwłaszcza na Śląsku – są to sławni Georg i Emil Zillmannowie, ci sami, którzy odpowiadali za kształt Giszowca i Nikiszowca.

O przeszłości obiektu można przeczytać wiele. Jego przyszłość chyba się jeszcze nie wyklarowała, choć opcji jest kilka – jedna zakłada stworzenie na jego terenie Śląskiego Parku Nauki. Do czasu ogłoszenia pewnych informacji pozostaje nam łażenie wokół i robienie zdjęć.

MODNE FRELE - Czyli dwie kamratki (pol. przyjaciółki) ze Śląska, które chcą się podzielić łachami (pol. ciuchami) ze swoich szranków (pol. szaf). U nas przekonacie się, że Śląsk to najbardziej klimatyczne miejsce na Ziemi. Będziemy się starać odczarować pejoratywne postrzeganie naszego gryfnego regionu.

fot: Modne Frele
{gallery}galerie-news/frele1{/gallery}

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon