Nowa jednostka budżetowa w Bytomiu - lepiej późno niż wcale

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej radni powołali nową jednostkę budżetową, która będzie realizowała zadania z zakresu reintegracji zawodowej i społecznej. Nawet opozycja przyznaje - taka jednostka jest w Bytomiu potrzebna. A my możemy jedynie dodać, że lepiej późno niż wcale. Tworzenie Centrów Integracji Społecznej (CIS), bo o tej jednostce mowa, umożliwiła ustawa o zatrudnieniu socjalnym z 2003 roku. W Polsce funkcjonuje od tego czasu wiele tego rodzaju podmiotów, które również aktywnie od dłuższego czasu korzystają ze środków unijnych przeznaczonych na wsparcie ich działalności.

Bytomski5 mopr

Jak poinformował nas magistrat, do tej pory w Bytomiu zajęcia z zakresu aktywnej integracji zawodowej i społecznej prowadziła firma zewnętrzna, wybrana przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie (MOPR) w drodze ustawy o zamówieniach publicznych. Teraz będzie inaczej. Centrum Integracji Społecznej będzie odpowiedzialne za aktywizację społeczno-zawodową osób zagrożonych wykluczeniem społecznym: próbujących wyjść z bezdomności, osób uzależnionych od alkoholu lub narkotyków, osób chorych psychicznie, długotrwale bezrobotnych, zwalnianych z zakładów karnych oraz osób niepełnosprawnych. CIS będzie realizował swoje zadania poprzez podwyższanie kwalifikacji lub przekwalifikowanie, pomoc w planowaniu własnego życia, naukę gospodarowania pieniędzmi itp. Zgodnie ze statutem CIS, jednostka będzie też mogła organizować różnego rodzaju szkolenia, konferencje i imprezy kulturalno-oświatowe, a wszystko przy współpracy z jednostkami miejskimi, organizacjami pozarządowymi i podmiotami gospodarczymi.

O dziwo przy powołaniu kolejnej jednostki miejskiej w Bytomiu wśród polityków panuje jednomyślność. Większość, których pytaliśmy, popiera powstanie takiego centrum i zgadza się, że jednostka jest potrzebna - Popieramy utworzenie CIS, bowiem instytucja ta ma szansę stać się ośrodkiem niosącym pomoc osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym spowodowanym m.in. długotrwałym bezrobociem, a także osobom niepełnosprawnym. Każda nowa inicjatywa, której zadaniem jest udzielenie pomocy bytomianom w powrocie na rynek pracy, jest godna poparcia – powiedział nam Maciej Bartków, przewodniczący PIS w Bytomiu. Podobnie sądzi Joanna Stępień z bytomskiego PO, pełnomocniczka ds. Organizacji Pozarządowych i Równych Szans w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego – CIS to przede wszystkim przedsięwzięcie edukacyjne, w którym osoby wykluczone, uczestnicząc w różnego rodzaju kursach, warsztatach i spotkaniach integracyjnych, uczą się zachowań społecznych i ekonomicznych, przygotowując się do pracy na otwartym rynku pracy.

Jak zauważa pani Joanna Stępień, CIS’y są naturalnym sprzymierzeńcem pomocy społecznej, czyli MOPRu, ponieważ zajmują się jej podopiecznymi, a jednym z podstawowych celów pomocy społecznej są nie tylko funkcje opiekuńcze, ale także pomoc w usamodzielnieniu się i reintegracji ze środowiskiem. Są także sprzymierzeńcem powiatowych urzędów pracy (PUP), ponieważ przygotowują ich najtrudniejszych klientów do funkcjonowania na rynku pracy. Stąd tak ważna jest współpraca CISu z PUPem oraz MOPRem, lokalnymi organizacjami pozarządowymi, zajmującymi się rynkiem pracy, samorządem lokalnym oraz lokalnym biznesem. Jak zapewnia nas pani Joanna, praktyka pokazuje, że choć Centra Integracji Społecznej borykają się z kłopotami finansowymi i kadrowymi, obejmują swoją pracą „trudniejszych bezrobotnych”, to ich praca przynosi wymierne efekty. Część ich uczestników usamodzielnia się, zakładając spółdzielnie socjalne, bardzo dobrze odbierane przez wspólnoty lokalne i lokalny biznes, który zleca im różne prace.

Należy więc mieć nadzieję, że ta rzadka zgoda wśród bytomskich radnych nie pójdzie na marne i niedługo bytomski CIS będzie mógł pochwalić się wymiernymi korzyściami.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon