Nie ma tam żadnych nowych projektów, co podkreślił na sesji budżetowej skarbnik. Jest zaplanowana przebudowa ulicy Strzelców Bytomskich, na którą pozyskałem środki z rezerwy celowej budżetu państwa, jest kontynuacja rewitalizacji parków, jest planowana budowa hali sportowo-widowiskowej w Stolarzowicach, jest budowa jednego (1) boiska, jest projektowana wcześniej przebudowa budynku przy ulicy Oświęcimskiej. Zwłaszcza w mieszkaniówce dostrzegam dramat zaniechania, szczególnie w kwestii lokali socjalnych, które, czy to się podoba czy nie, gmina musi dostarczać, bo do tego obliguje je prawo. W tym roku z tego co można wyczytać z dokumentów zero (0) lokali, na 1300 rodzin oczekujących!!
Najważniejsze to zwrócenie uwagi, że na inwestycje nie przeznacza się nawet tych mitycznych 100 milionów za Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne. A przecież są jeszcze obligacje. Co ważne i warte jest podkreślenia to spadki dochodów. Co ciekawe skarbnik powiedział, albo wzrost dochodów, albo oszczędności. I myślał tu o stałych dochodach, nie o jednorazowym zastrzyku gotówki. Niestety, prezydent Bartyla, jak ognia boi się oszczędności, bo po nas choćby potop. I ten potop jest pewny, a to za sprawą obligacji i dzierżawy BPK. Bo o prezydencie Bartyli już dawno zapomną, a kolejni prezydenci i rajcowie, będą się zmagali z konsekwencjami jego decyzji.
Wybitny radny koalicji Krzysztof Gajowiak (kiedyś SLD, potem BPM, teraz BIS) powiedział: Mamy przecież wspaniałego prezydenta – zniósł podatek od psów, przywrócił elektronik, A reszt to wszystko wyjdzie w praniu. W poprzednich latach sfera porządku była zaniedbana. Trzeba skupić się na infrastrukturze, a nie na kulturze. Zaplanowane na 9 mln inwestycje w zasobach mieszkaniowych to wielki krok do przodu. Jeden z radnych opozycji do listy zasług prezydenta Batyli dodał wzrost liczby bezrobotnych o 1000 osób. Tak więc, głośne 760 miejsc pracy, nie zlikwidują nawet tegorocznego wzrostu poziomu bezrobocia… Cóż sam radny zapomniał, że kiedy on głosował za budżetem Koja, to na inwestycje było przeznaczanych około 20% budżetu i skupiano się na infrastrukturze, nie zapominając o kulturze.
Do bólu szczery był radny Wójciki, ten który nie chciał być radnym, a już na pewno nie stowarzyszonym, który powiedział: jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo do błędów.
Na koniec zwrócę uwagę, że aż 20 milionów zostało zapisanych w rezerwie budżetowej. Widać, że trzeba „działać”, że zbliżają się wybory samorządowe i trzeba dać igrzyska…